To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Życie w rękach sąsiada

Ogromne szczęście miało dwoje mieszkańców budynku przy ulicy 1 Maja w Jeleniej Górze, którym zapaliła się wczoraj kuchnia. Płonące pomieszczenie odcięło im jedyną drogę ucieczki. Gdyby nie błyskawiczna pomoc sąsiada pożar skończyłby się zapewne tragedią.

Uratowani w pożarze twierdzą, że smażyli frytki, a potem kuchnia stanęła w płomieniach i odcięła im jedyną możliwość ucieczki. Byli przekonani o tym, że wyłączyli kuchenkę. Nie wiedzieli od czego zapaliło się pomieszczenie.

Szczęście, że sąsiad z dołu zauważył pożar. To on właśnie pobiegł do samochodu po gaśnicę i ruszył do akcji. Kiedy na miejsce przyjechali strażacy, pożar był już właściwie opanowany, a bohater czekał na funkcjonariuszy na zewnątrz.

Uratowanym nic się nie stało, byli jedynie mocno wystraszeni.

Pełni podziwu dla zachowania młodzieńca są również strażacy, którzy chcą uhonorować bohaterską postawę sąsiada.

- Jeszcze nie wiemy w jaki sposób go docenimy, ale taki czyn zasługuję na pochwałę. Poszkodowani zawdzięczają mu przecież życie – komentował kpt. Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy PSP w Jeleniej Górze.

Najbardziej zniszczona została kuchnia, w której spalił się okap, kuchenka, część szafek i drobne wyposażenie.

Komentarze (11)

Strażacy, to funkcjonariusze????

Gratulacje ogromne dla ów młodzieńca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :))

Dziś strażak to funkcjonariusz państwowy, przeszkolony do specjalnych zadań, polegających na gaszeniu pożarów, likwidowaniu zagrożeń drogowych, chemicznych, wodnych, radiologicznych i innych oraz na zapobieganiu im i ich skutkom.

Do ddd - Oczywiście strażacy to funkcjonariusze umundurowani.Jak można o tym nie wiedzieć.!!!

Przynajmniej gaśnicę mu kupcie, bo swoją wypsikał. Kiedyś tak ocaliłem samochod sasiadce, to nie chciała mi dać na nową gaśnicę....I więcej nie gaszę.Niech sie pali, niech się wali.

Strażak to najniższy stopień służbowy funkcjonariusza PSP.

Wiesz ~~sikawkowy~~ -ja jak komukolwiek pomagam to zazwyczaj bezinteresownie! Nawet miałam identyczną sytuację z autem jak opisujesz i nawet na myśl mi nie przyszło aby prosić (żądać!! jak Ty) zwrotu gaśnicy kiedy ktoś ucierpiał wiele razy bardziej-a w dodatku gaśnica -groszowa sprawa. Wstyd! Obyś nigdy mi nie musiał?? pomagać!

Brawo Patryk

Papi jestem z Ciebie bardzo dumna ! Pozdrawiam
Mama

Gratulacje dla Ciebie Patryku , za ten wyczyn - za szybką reakcje i odwagę .

sąsiad obok a nie z dolu :)