
- Po wyciągnięciu autobusu jechałem za nim do Piechowic (ok. 3 km). Ok. 10 razy autobus mijał się z nadjeżdżającymi od dołu od strony Piechowic autami osobowymi. Wyglądało to za każdym razem tak, że obydwoje się zatrzymywali w zaspie i powoli ruszali – czytamy w mailu.
- Opadów śniegu od tygodnia było niewiele, było dosyć czasu, aby się z tym uporać, a sytuacja wygląda katastrofalnie - szkody i problemy – pisze.
Bierze się to stąd, że wykonawca odśnieża tylko środek drogi, usypując bandy śnieżne po bokach. Tyle, że po każdych opadach przejeżdża pług, śnieg z drogi ląduje na bandy i jezdnia zawęża się.
- Znajomi i rodzina nie chcą już nas odwiedzać, bo ciężko tu dojechać – mówi mieszkaniec. - Mój teść miał kolizję na drodze między Jagniątkowem a Michałowicami, mój szwagier w Jagniątkowie. Obaj jechali do mnie.
- Wystąpiliśmy do firmy, która odśnieża, o skierowanie tam dodatkowego sprzętu – mówi Andrzej Bąk z Zarządu Dróg Powiatowych w Jeleniej Górze. - Niestety, nie da się poszerzyć drogi na całej długości.
Raz, że to trudne, dwa, że ZDP nie ma pieniędzy. - No i niebezpieczne, gdybyśmy zlikwidowali bandę od strony skarpy, zwłaszcza przyjezdni kierowcy mogliby zjechać z drogi – mówi A. Bąk. Co w tej sytuacji? - Zostaną utworzone zatoczki, by samochody mogły się minąć – zapewnia. Dodał, że wykonawca odśnieża dobrze, zgodnie z umową. Może to umowa była źle skonstruowana?
- Dobrze, tylko nie przewidzieliśmy, że będzie aż tyle śniegu – mówi Andrzej Bąk.
Na ile zatoczki poprawią sytuację, nie wiadomo. Jeśli niewiele, to kierowcy będą musieli szczególnie uważać a najlepiej... poczekać do wiosny.
Czytelnik przesłał nam zdjęcia z opisywanego zdarzenia. Kilka z nich poniżej:
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarze (4)
Nawet nie potrafią porządnie odśnierzać,taka sytuacja jest na wiekszosci dróg ledwo można sie wyminać.
WSTYD WSTYD mogli lepiej wcale nie odsnieżać, bo faktycznie na coś takiego to szkoda naszych pieniędzy!!!
Panie Bąk z Zarządu Dróg Powiatowych - a może dupcie trzeba było ruszyć i sprawdzać od początku zimy firmę odśnieżającą?To przecież brakoróbstwo, niechlujstwo, brak realnego myślenia i przewidywania w trakcie odśnieżania doprowadziło do zawężenia tej jezdni.Panie Bąk najlepiej powiedzieć nic się już nie da zrobić! Otóż jadąc od strony Jagniatkowa po prawej stronie jest metalowa bariera bezpieczeństwa przydrożna, więc spokojnie można poszerzyć po prawej stronie.Jadąc dalej po prawej i lewej stronie jest las więc można bez przeszkód sypać śnieg nie zważajac że się w okno domu nasypie i nie ma tam żadnych przepaści, a na skarpę pojazd zimą sie nie wdrapie
Dziękuję bardzo Zarządowi Dróg Powiatowych za "DBANIE" o bezpieczeństwo
moje i innych użytowników tej drogi za pomocą "uspypywania band śnieżnych w pasie drogi doprowadzając świadomie do jej zawężenia".Mijanki się nie sprawdzą, bo skąd turysta z innego miasta będzie wiedział,że za 100 m będzie wymyślona jakaś mijanka?i jak sie ma zachować? Wielki szacunek i uznanie dla ciężkiej pracy kierowców autobusów MZK w warunkach drogowych zapewnionych im przez Zarządy Dróg Powiatowy i Zarząd Miejski. DO ROBOTY PANOWIE A NIE CZEKAĆ AŻ STOPNIEJE ŚNIEG.
A może jest tak, że jeździmy jeszcze na letnich oponkach?
Niewprawnym kierowcom radzę poczekać do wiosny, gdy "bandy" (nowe słówko w ojczystym języku!) znikną pod wpływem słońca.
Natomiast MZK życzę dostaw nowych, węższych autobusów.
Niech drogowcy pojadą się uczyć odśnieżania do Szklarskiej Poręby. Tam po zakończonym odśnieżaniu zaczynają od razu wywozić śnieg i poszerzać drogi.