Niedzielne święto przy ul. PCK było dla niego szczególne. W tym roku przypada 25-lecie jego probostwa w cieplickiej parafii p.w. Matki Bożej Miłosierdzia. To dzięki jego staraniom powstała w tym miejscu parafia.
- Przyjechałem tutaj na pustą łąkę. Nie było niczego. Rozpoczynałem budowę, plany - mówi. - Po 3 latach wprowadziłem święto matki, które trwa do dzisiaj.
Jak podkreślił, rozpoczął budowę parafii z kamienia i z ducha. - Ta z ducha jest ważniejsza, wszystkie poczynania materialne są narzędziem – dodaje. - Pierwsza powstała kaplica polowa, która od razu z założenia była muszlą koncertową. Ciągle odbywają się tu różne występy, służy do dzisiaj.
Jak mówi, początki były trudne. - To prawda, ale realizm płynął z wiary, dużo modliłem się. Wiedziałem, że trzeba się otworzyć na współpracę z różnymi środowiskami. Pisałem pracę doktorską o dobru wspólnym, o tym, że wszyscy powinniśmy się otworzyć i podać sobie dłonie. Tego otwarcia i dłoni wszystkim życzę – powiedział ks. Józef Stec.
ZOBACZ ZDJĘCIA |
Komentarze (4)
..ksiądz to ma *fajnie !! ..bo moze pracowac ..DUCHEM swoim,ale WYDAWAC
pieniądze ..innych !!
Matka musi mieć czym dzielić. Jak ma grosz, to da i wnukom i prawnukom i...proboszczowi :whistle: szczególnie jemu :silly:
A coz to za prawo sobie ksiadz uzurpuje, zeby swoj wlasny jubileusz laczyc z Dniem Matki?????
Oni (klerus) posuwaja sie definitywnie za daleko!!!!!!!!!!!!!!!!!
to bezczelnosc wykorzystac Dzien Matki do wlasnych pseudojubileuszowych okazji! Klerus w Polsce robi co chce. W Niemczech sie za nich ostro wzieli-i dobrze.Tylko czekac, az w Polsce sie cos ruszy i ksieza zboczeni celibatem tez pojda pod sad.