Najmłodsi uczestnicy jechali w siodełkach na rowerach rodziców, w przyczepkach, albo na sztywnym holu. Była też, znana z poprzednich lat, najprawdziwsza riksza, pojawił się także cyklista na poziomym rowerze własnej konstrukcji. Miła przejażdżka, fajnie spędzony czas, okazja do zawarcia znajomości - bo parada to nie wyścig, a przyjemne „wożenie się” i pokazanie, że „rower to jest cud maszyna”.
Wszyscy uczestnicy parady zorganizowanej przez Muzyczne Radio dostali pamiątkowe koszulki i odblaskowe opaski. Rowerowy peleton, pilotowany przez policję wyruszył spod ratusza o godzinie 11. Ulicami Solną, Szkolną i Sudecką, a potem Wojska Polskiego i Wolności sunął długi sznur cyklistów aż do Cieplic. Wielu przechodniów, a także mieszkańców domów położonych przy trasie parady pozdrawiało cyklistów i robiło zdjęcia. Na osiedlu Orle jedna z pań miała nawet mini transparent. Prawdziwy kibic kolarstwa!
Rowerzyści skierowali się potem ulicą Podgórzyńską obok stawów do Podgórzyna, ale miejscowość minęli jadąc główną drogą opłotkami Zachełmia do Sobieszowa. Z Sobieszowa droga wiodła ulicą Cieplicką, Rataja, Sobieszowską, Marcinkowskiego i z powrotem Wolności z kierunku śródmieścia.
Cykloparada była bezpieczna, bo imprezę zabezpieczała policja, straż miejska i strażacy z OSP oraz organizatorzy imprezy. Część rowerzystów odbijała po drodze w różne kierunki, by już dalej samemu lub w grupach spędzić niedzielę na rowerze.
Komentarze (2)
Super impreza !! Bylo bardzo fajnie :)) oby było więcej takich imprez rowerowych w JG ... za rok też jedziemy !! :lol: ;)