Trzy samochody zniknęły z jednego z jeleniogórskich autokomisów. Audi A6, volkswagen polo i volkswagen passat wyjechały z placu w piątek, ale właściciel zgłosił kradzież dopiero po trzech dniach, bo od razu nie zauważył. Złodzieje mieli wejść do biura, zabrać kluczyki akurat tych trzech pojazdów i odjechać nimi.

„Po to ma samochód, by nim jeździć” - to słowa 25-latka, który po raz kolejny złamał wczoraj wieczorem sądowy zakaz prowadzenia pojazdu. Dodatkowo był jeszcze pod wpływem alkoholu. Policja zatrzymała go na jednej z jeleniogórskich ulic. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Telefon komórkowy i 130 zł dla tego łupu 25-letni mieszkaniec Mysłakowic wtargnął w miniony wtorek do mieszkania mężczyzny we wsi, skąd pochodzi. Zatrzymany w ten sam dzień przez policję miał dwa promile alkoholu i trafił na trzy miesiące do aresztu.

Jeden kopnął, a drugi poprawił. Tak mniej więcej musiał wyglądać scenariusz wczorajszych wydarzeń jakie rozegrały się przy jednym z jeleniogórskich przystanków. Dwaj mężczyźni zostali zaaresztowani za wybicie w nim szyby.

Naprawa skody superb kombi będzie drogo kosztowała, ale wszystko wskazuje na to, że pieniądze będą pochodzić z ubezpieczenia kierowcy forda sierry. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że ten ostatni ponosi winę za kolizję, do której doszło w niedzielny wieczór na skrzyżowaniu Matejki z Piłsudskiego w Jeleniej Górze.

Mowa o naprawionym niedawno policyjnym fotoradarze, który na przekraczaniu prędkości nadal najczęściej łapie lokalnych kierowców. Policja ostrzega, że urządzenie ma możliwość kontrolowania prędkości z obu stron, a z myślą o kierowcach, którzy mają w zwyczaju zwalnianianie przed fotomasztami funkcjonariusze stosują tzw. przenośny fotoradar.

Dwóch młodych mężczyzn, mieszkańców Piechowic, zatrzymali policjanci ze Szklarskiej Poręby. Jeden podejrzany jest o kradzież przyczepki samochodowej wraz z towarem. Drugi o pomoc w ukryciu jej.