Sąsiadujący z regionem jeleniogórskim czeski powiat trutnowski jest dziś od północy objęty zakazem przemieszczania się. Podobne restrykcje wprowadzono w powiatach Cheb i Sokolov (Kraj karlovarski). Z tych powiatów nie można wyjechać ani do nich wjechać.

Przedsiębiorcy związani z branżą turystyczną w naszym regionie nie kryją rozgoryczenia. Poluzowanie od 1 lutego obostrzeń związanych z koronawirusem, nie dotyczy bowiem hotelarzy, właścicieli stoków narciarskich, restauratorów i innych biznesów związanych z turystyką. Oni nadal są pozamykani. - Stoimy nad przepaścią – mówią przedsiębiorcy. Apelują do rządu: Pozwólcie nam pracować.

O zniesieniu niektórych obostrzeń związanych z pandemią poinformował dzisiaj (28 stycznia) minister zdrowia Adam Niedzielski. Nie miał dobrych informacji dla przedsiębiorców z naszego regionu. Hotele i stoki narciarskie pozostaną zamknięte co najmniej do 14 lutego. Natomiast od 1 lutego zrobimy zakupy w sklepach w galeriach handlowych, które będą otwarte w reżimie sanitarnym. Od 1 lutego nie będzie w sklepach godziny dla seniorów.

Siedem nowych zakażeń koronawirusem odnotowano dzisiaj (11 stycznia) w Jeleniej Górze. Na Dolnym Śląsku przybyło 227 przypadków. Zmarły 75 osoby, w tym 10 na COVID19.

Twardy lockdown u naszych zachodnich sąsiadów  miał zakończyć się 10 stycznia 2021 r., jednak kanclerz i premierzy landów zdecydowali o jego wydłużeniu do 31 stycznia.

6 stycznia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 14 151 nowych zakażeń na koronawirusa. Na Dolnym Śląsku przybyło 599 chorych. W Jeleniej Górze odnotowano 6 nowych przypadków. Najwięcej nowo zakażonych w naszym regionie przybyło w powiecie bolesławieckim - 38 osób.

Brak jakiejkolwiek płaszczyzn dialogu między turystycznymi gminami górskimi a rządem; tarcze antykryzysowe, w których zapomniano o wsparciu dla dużej części poszkodowanych; straty, jakich nie da się odrobić przez wiele lat. Górskie gminy turystyczne i ich mieszkańcy są na skraju upadłości.