35 tys. zł musi zapłacić klub sportowy PGE Turów Zgorzelec za niedociągnięcia podczas meczu inauguracyjnego w nowej hali w Zgorzelcu. Podczas spotkania, w trakcie rozgrzewki na płycie głównej, jeden z pijanych pseudokibiców przedostał się do strefy zajmowanej przez zawodników goszczącej drużyny Wikana Start Lublin. Mężczyzna zamachnął się na czarnoskórego zawodnika Bryona Allena. Ten uniknął ciosu tylko dlatego, że się uchylił. Potem w jego obronie stanęli zawodnicy gospodarzy oraz szkoleniowcy Startu Lublin.

Na koszykarzy mistrza Polski nie ma mocnych w polskiej ekstraklasie. Zgorzelecki zespół zwycięsko zakończył ósmy mecz Tauron Basket Ligi. W udanym debiucie w nowej hali przy ulicy Lubańskiej pokonał Wikanę Start Lublin 98:82 (29:27, 20:15, 27:17, 22:23). Po porażce wrocławskiego Śląska z radomską Rosą podopieczni trenera Miodraga Rajkovicia zostali samodzielnymi liderami.

W poniedziałek, 24 listopada - oficjalnie, uroczyście, i naprawdę godnie - przekazano do użytku nowa halę sportową w Zgorzelcu.  PGE Turów Arena ugościła pod swym dachem grubo ponad 3 tysiące osób i chyba po raz pierwszy w historii klubu można było spokojnie, bez żadnych problemów kupić bilet na mecz. Specjalnie na otwarcie przyjechał do Zgorzelca minister spraw zagranicznych, Grzegorz Schetyna, zaangażowany w przedsięwzięcie od samego początku. Zabiegi o uruchomienie obiektu trwały dokładnie dwie kadencje samorządowe. Malkontenci do samego końca krytykowali pomysł, a niektórzy cały czas przekonują, że Zgorzelca nie stać na tego typu placówkę. Burmistrz Rafał Gronicz jest dokładnie odwrotnego zdania.

W I lidze kobiet nadal słabo spisuje się zespół jeleniogórski, który ma już na koncie dziewięć porażek. Ostatnia z AZS Politechniką Koroną Kraków 32:56 rozpoczęła rundę rewanżową sezonu zasadniczego. Kibiców popularnych ”Karkonoszek” bardzo zmartwił styl gry i rozmiar przegranej - zaledwie 32 zdobyte punkty w ciągu 40 minut.

Cenny remis z trzecią drużyną w tabeli wywalczyli wczoraj piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra. W meczu ze Ślęzą Wrocław wprawdzie gole nie padły, ale obie drużyny do końca walczyły o zwycięstwo.

Mecz szóstej kolejki prestiżowej Euroligi ze słynnym Panathinaikosem Ateny, pierwszy w rundzie rewanżowej, koszykarze PGE Turowa po raz ostatni rozegrali w gościnnej hali lubińskiego Regionalnego Centrum Sportowego. Powodów do radosnego pożegnania „miedziowych” nie było. Team ze Zgorzelca został pokonany 79:69 (25:22, 19:11, 17:18, 18:18).