- Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale nie popadamy w euforię, bo było sporo błędów i z tego trzeba wyciągnąć wnioski – podsumował mecz 21. kolejki trener Ireneusz Taraszkiewicz. - Przepraszamy kibiców, że tak długo musieli czekać na taki miły prezent. Tak w sporcie bywa. Trzeba być cierpliwym. Poprawiliśmy grę w ataku kosztem obrony, Sudety straciły dzisiaj za dużo łatwych punktów. Nad poprawą gry defensywnej będziemy pracować.
Jeleniogórski zespół nadawał ton grze. Najskuteczniej rzucali Tomasz Prostak 20 pkt., Łukasz Niesobski 19 i Tomasz Prostak 17 pkt. Do przerwy gospodarze prowadzili 52:44. Lublinianie słabo spisywali się w obronie. W końcowej kwarcie, po sześciopunktowej serii podopieczni trenera Dominika Derwisza mieli szansę na wyrównanie wyniku spotkania. Karygodnie zachował się jednak zawodnik z numerem 17 na koszulce Paweł Kowalski. Podczas wyprowadzania kontry na środku boiska mocno łokciem uderzył Łukasza Niesobskiego. Sudety zdobyły dwa punkty z rzutów wolnych i dwa następne z akcji po wznowieniu gry z boku. Trener Startu w mocnych słowach nazwał wybryk koszykarza. - To zachowanie na poziomie skrajnego debilizmu – powiedział D. Derwisz.
Komentarze (1)
Byłam na tym maczu. Fajnie grali. Moze nawet zostane fanka tej dyscypliny. (mogłoby byc troche wiecej zdjęć)