- Ok. godz. 23 otrzymaliśmy anonimowe zgłoszenie o tym, że w mieszkaniu są dzieci bez opieki – mówi nadkomisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Policjanci pojechali na miejsce. W mieszkaniu zastali trzech chłopców: dwóch czterolatków i dziewięciolatek. W środku było brudno a dzieci były głodne. Spały w jednym łóżku, przykryte jedną kołdrą. - Najstarszy z chłopców powiedział, że mama kilka godzin temu poszła do sąsiada – mówi E. Bagrowska.
Policjanci udali się pod wskazany adres, ale nikt nie otwierał drzwi. Interweniujący podejrzewali, że ktoś jest w środku, dlatego jeden z nich krzyknął, że zabierają dzieci do placówki wychowawczej. Wtedy w matce odezwały się instynkty rodzicielskie. Krzyczała, że jeśli to zrobią to odkręci gaz i wysadzi w powietrze całą kamienicę.
Po tym policjanci wyważyli drzwi do mieszkania. W środku była 40-letnia kobieta i dwóch mężczyzn. Wszyscy pili alkohol. Kobieta miała blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Trafiła do policyjnego aresztu a dzieci do placówki wychowawczej.
- Policjanci wyjaśniają sytuację w tej rodzinie – mówi nadkomisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. O zdarzeniu powiadomili również sąd rodzinny.
Nie jest wykluczone, że sąd zdecyduje o umieszczeniu dzieci w placówce na dłużej.
Komentarze (1)
No cóż akcja jak się patrzy. Szkoda tylko że samochody straży Pożarnej stały na środku drogi i do tego były nie oświetlone. :angry: Wyobraźni żadnej jak by doszło,do wypadku drogowego ciekawe czyja była by wina?