To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Znak byle jak

Znak byle jak

Nie tylko niefrasobliwość kierowców sprzyja wypadkom drogowym. Często prowokują je bezmyślnie ustawione znaki drogowe. Oto przykład:

Ul. Sygietyńskiego w Jeleniej Górze. Osoby jadące tą ulicą dojeżdżają do małego skrzyżowania. Prowadzi ono od Carrefoura do bloków stojących przy ul. Kiepury. Kierowcy jadący ul. Sygietyńskiego uznają skrzyżowanie za równorzędne i stosują "regułę prawej ręki". Nic bardziej mylnego, bowiem po obu stronach przecinającej ul. Sygietyńskiego uliczki postawiono znaki "ustąp pierwszeństwa". Wynika z nich, iż ul. Sygietyńskiego jest ulicą z pierwszeństwem przejazdu. Skąd jadący nią mają o tym wiedzieć?!

Boczna uliczka do ul.Sygietyńskiego
Podobnie źle ustawione znaki mogą doprowadzić do kolizji przy dojeździe do Tesco (od strony malutkiego ronda przy zjeździe z obwodnicy). Tam z kolej przy jednym ze skrzyżowań znaki "stopu" ustawiono z trzech stron. Jadący z "czwartej" strony nie widzą ich jednak, bowiem są ustawione do nich tyłem. Oni także stosują więc "regułę prawej ręki". Również w tym przypadku o stłuczkę nietrudno.

Czytelników, którzy zauważą podobne nonsensy prosimy o fotografie i krótki opis. Opublikujemy je na naszej stonie.

Zdjęcia i tekst proszę przesyłać na: zbyszek@nowiny.jgora.pl


Znak byle jak

Komentarze (2)

Takich i lepszych wpadek drogowców jest więcej i nie tylko w mieście ale i bliskich okolicach. I kierowcy jeżdżą na pamięć lub z tzw przyzwyczajenia.