Na moście przy ulicy Staromiejskiej w Cieplicach wprowadzono ruch jednokierunkowy. Można wjechać do centrum od strony ulicy Zjednoczenia Narodowego, ale wyjechać już nie. – Ruch został poprowadzony w kierunku mostu przy Pacu Ściegiennego, którym można jeździć w obu kierunkach – wyjaśnia Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Jeleniej Góry.
Musi minąć trochę czasu, zanim kierowcy przyzwyczają się do nowych rozwiązań. Na razie wygląda na to, że wielu jeździ na pamięć. – Tam ruch nie był duży, można było zostawić wszystko po staremu – mówi pan Jacek, który zadzwonił do naszej redakcji. – Dla mnie to tylko niepotrzebne zamieszanie. Sam wjechałem pod zakaz, bo nie zauważyłem znaku.
Jerzy Łużniak przyznaje, że Miejski Zarząd Dróg i Mostów powinien wcześniej poinformować mieszkańców, że wprowadza takie zmiany. – Postaramy się, aby przed kolejnymi zmianami przekazać niezbędne informacje – mówi. I już zapowiada, że w ciągu dwóch tygodni dojdzie do zmiany organizacji ruchu na jeleniogórskim Zabobrzu. Z ulicy Różyckiego zostanie wyprowadzony ruch pojazdów ciężarowych – będzie tam ograniczenie ruchu dla pojazdów do 12 ton.
Wracając do Cieplic, zmiany są tym bardziej uciążliwe, że nadal niemożliwy jest przejazd ulicą Cervi do Wolności. Przebudowa mostu ma potrwać do końca listopada. Jerzy Łużniak zapewnia, że nie ma opóźnień i prace skończą się w terminie.
Komentarze (6)
"Powinni dać znać,że będzie zmiana - pomstują kierowcy" Chyba pseudokierowcy,bo przepisy prawa obowiązują wszystkich, tych miejscowych i tych przyjezdnych.Na pamięć to można nauczyć się tylko tabliczki mnożenia.
Ta zmiana zupełni e nie potrzebna
Czemu ona służy?podobnie jak na Chełmońskiego .Kierowcy przez te zmiany muszą pokonać dłuższy dystans a to ma się nijak do walki ze smogiem
Panie Dyrektorze MZDiM - zmiany należy wprowadzić w czasie włączania sygnalizacji świetlnej w ciągu JP II, która uru****iana jest o 5.30, gdy ruch jest niewielki, a powoduje, że w cyklu światła czerwonego do czasu zmiany na zielone zaczynają tworzyć się kolejki, zaczątki korków. Im bliżej do 7 - 7.30 to robi się gorzej. Światła te mogłyby być, śmiało, włączane godzinę póżnej. Dzisiaj, ok. 5.30 obserwowałem sposób w jaki tworzy się dość fajny korek na skrzyżowaniu Różyckiego - JPII - do momentu włączenia sygnalizacji ruch odbywał się bardzo płynnie, w chwili włączenia wszystko to przestało działać i z każdej strony stało kilka pojazdów. Uważam, że na tym skrzyżowaniu jest tak dużo miejsca, że pomysł urządzenia tam ronda nie jest chyba najgorszy.Pana poprzednik, za którym nie tęsknię, po przedstawieniu tego problemu stwierdził, że te światła są czynne całą dobę - bo tak było - aby ograniczyć prędkość pojazdów. Uznałem wtedy, że do tego celu są lepsze i skuteczniejsze środki i przy tym pozostaję.
Przecież tam jest jedna strona mostu wyłączona z ruchu pieszego,a już od dawna tworzyły się tam korki,
samochody musiały wjeżdżać na chodniki żeby się
minąć. Nareszcie ktoś mądrze pomyślał.
Przed chwilą wróciłem z obserwacji skrzyżowania Ogińskiego/Różyckiego i moje wnioski są następujące : urządzenie w tym miejscu ronda jest pomysłem bardzo trafionym, a korki, jakie tworzą się od 2 dni wynikają z faktu, że zbliża się Święto Zmarłych i jest w związku z tym bardzo wzmożony ruch pieszych, którzy robią zakupy na "Ryneczku". Problem w tym, że nie potrafią oni korzystać ze swojego przywileju pierwszeństwa przy przejściu na drugą stronę ulicy i uważają, że w każdej sytuacji to pierwszeństwo im przysługuje. I tak, kilkakrotnie w czasie mojej "inspekcji" robili sobie pochody 60-80 sekundowe, pojedyńczo i z kilkumetrowymi odstępami, gdy w tym czasie cały ruch był wstrzymany. Zauważyłem, że kilka osób miało swojego rodzaju satysfakcję ze stworzenia takiej sytuacji wyrażając to swoistym ironicznym uśmieszkiem w kierunku stojących kierowców. Ponadto wielu kierowców, zwłaszcza starszych, nie potrafi korzystać z ronda i zachowuje się tam na zasadzie "jak trąbią to mam pierwszeństwo a jak trąbią i wygrażają to je wymusiłem". Sytuację na tym rondzie poprawić może jedynie uruchomienie świateł dla pieszych "na żądanie" w rozsądnych odstępach czasowych oraz przeniesienie jednego z przejść bliżej sklepu RONDO. I jeszcze jedna moja uwaga : w przejeżdżających w ok. 40 minut 68-miu samochodach doliczyłem się 75 pasażerów, oczywiście razem z kierowcami. Czyli mamy w naszym mieście i kraju też,piękną perspektywę rozwoju dla aut jedo-, góra dwuosobowych. Korzystam z tego ronda codziennie kilka razy i tego, co mamy obecnie nie było dotąd, a wynika - co zaznaczyłem - z okazji wzmożonych zakupów na Ryneczku i rozzuchwaleniu się pieszych, których skutecznie można "podtemperować" i będzie wszystko OK, bo lepszego rozwiązania od RONDA, w ruchu lądowym, nikt jeszcze nie wymyślił.
Bardzo dobry pomysł. W ogóle tam powinien być ruch jednostronny.