Ciepliczanin zaangażował do remontu mieszkania pewnego 19-latka. Panowie umówili się co do zakresu robót i wynagrodzenia. Lokator miał odłożone pieniądze na potrzebne zakupy, a „fachowcowi – złotej rączce” zostawił klucze do mieszkania. Robotnik nie czekał jednak na wypłatę tylko wszedł do mieszkania w czasie nieobecności właściciela, zabrał wiszące tam kluczyki do samochodu, a z wozu ukradł schowane pieniądze - kilka tysięcy złotych.
Poszkodowany od razu wezwał policję, a stróże prawa niedługo potem ujęli robotnika. Zapewne świętował udaną fuchę, bo był kompletnie pijany. Na szczęście nie przepił wszystkiego. Teraz odpowie przed sądem za kradzież.
Komentarze (2)
to 19 latek mial napewno doswiadczenie w pracach budowlanych haha
no co tu dużo mówić, idiota i tyle :-) http