To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zgrzyt w Wielkim Kotle

Na początku stycznia br strażnicy Karkonoskiego Parku Narodowego ukarali trzech mężczyzn, którzy rozpoczynali właśnie wspinaczkę w Wielkim Śnieżnym Kotle. Niezwykłe w tej sytuacji było to, że mandaty otrzymali trzej zawodowi ratownicy GOPR. Choć i władze KPN i GOPR utrzymują, że to sytuacja, która zupełnie nie dotyczy tych instytucji, to w niedużym środowisku ludzi gór zawrzało. 

Strażnicy KPN ukarali osoby, które poruszały się poza wyznaczonymi szlakami. Winowajcy przyjęli mandaty, zresztą najwyższe możliwe za takie wykroczenie – po 500 zł. Czy fakt, że byli to zawodowi ratownicy GOPR powinno mieć jakieś znaczenie? Oczywiście, że nie – odpowiadają wszyscy indagowani w tej sprawie. - Czy jeśli złamie pan przepisy ruchu drogowego i policjant wypisuje mandat, to ma jakiekolwiek znaczenie kim pan jest? Nie. Tutaj jest podobnie. Liczy się fakt dokonania wykroczenia – klaruje Przemysław Tołoknow, zastępca dyrektora KPN ds ochrony przyrody.

- Ratownicy w kotłach, znaleźli się prywatnie, poza służbą, ponieśli konsekwencje, które zostały wyciągnięte natychmiast. GOPR nie ma nic wspólnego z tą sprawą - mówi Olaf Grębowicz, naczelnik Karkonoskiej Grupy GOPR. Ratownik , który nie zgadza się na wypowiedź oficjalną twierdzi, że w GOPR jest za mało szkoleń, zwłaszcza w trudniejszych ekstremalnych warunkach, i niektórzy ratownicy sobie organizują takie wypady szkoleniowe na własną rękę. 

Znany działacz turystyczny przyznaje, że między KPN a GOPR, ich przedstawicielami,  jest sporo animozji. – Młodzi GOPR-owcy pozwalają sobie czasem na zbyt wiele. To musi denerwować pracowników Parku – mówi. Jako jaskrawy przykład takiego drażnienia KPN przywołuje krążący w internecie filmik ze zjazdem młodego goprowca, który buńczucznie oświadcza, że „teraz pokaże, gdzie w Parku nie wolno zjeżdżać” po czym puszcza się w dół zakazanym szlakiem.

Więcej w bieżącym numerze Nowin Jeleniogórskich.

Komentarze (11)

ma ktoś linka do filmu o tzw. zakazanym szlaku?

Srata tata, a czy straznicy KPN ukarali rodzinke Rajka co bardzo czesto nawet wjezdza autami do parku ? i sie glosna smieja ze wolno im wszystko :). Lub gdy pracownicy KPN poruszaja sie poza szlakami a czasem i samochodami nie wykonujac obowiazkow sluzbowych ? . No przestancie juz nawet GOPR ma dosc tego calego swietego parku stad i konflikty ...

fajne:)

wybierając pomiędzy GOPR,a KPN,zdecydowanie wybieram GOPR.

Oni poprostu ratują ludzkie życie,bardzo często niefrasobliwym ludziom,za to,czapka z głowy.

KPN uzurpuje sobie prawa do czegoś co jest naszym wspolnym dobrem. Tu nie chodz, tam nie wlaź, a za to płać. Tu mieszkam i mam prawo.

Smutne że tak bliskie sobie instytucje zamiast wspierać się i współpracować opluwają się publicznie, tak na prawdę szkodząc nam wszystkim, a najgorzej, że powodem zazwyczaj są jakieś tam prywatne nieporozumienia, wywlekane później na światło dzienne przy każdej okazji... jakie to polskie.

Kary nałożone na zawodowych ratowników GOPR powinny obejmować także zakaz pracy w GOPR. Nie wiadomo, jak zachowają tacy nieodpowiedzialni ludzie w sytuacjach zagrożenia życia. Nieodpowiedzialność, lekceważenie zakazów, zwykłe warcholstwo to najgorsze cechy, niegodne ratownika.

Aha, to wolałbyś takich ratowników, którzy nigdy nie wspinali się w górach a zamiast tego siedzą całymi dniami w kanciapach i popijają herbatkę? Obyś nigdy nie znalazł się w sytuacji, że będziesz musiał skorzystać z ich pomocy. Jeśli faktycznie KPN utrudnia im przeprowadzanie szkoleń (a utrudnia - znam wiele takich opinii od zorientowanych osób, był nawet nie tak dawno temu artykuł na ten temat) to GOPR-owcy chcać nie chcąc muszą organizować sobie na własną rękę takie szkolenia. Ciekawe, czy dyrektor KPN poniesie odpowiedzialność gdy niewyszkoleni ratownicy nie będą mogli komuś udzielić pomocy na czas?

Popieram,zjeżdżali w górach na czerwonym świetle,potem na pełnym gazie przez przejscie dla KPN-u,przejechali przez parking szpitala,nie płacąc,po 15 lat dla każdego...

Ta Kotlina ma jeden mianownik,występ durniów,na metr kwadratowy...osiągnięcie światowe...

A rozgonić jednych i drugich i zatrudnić normalnych ludzi, którzy chcą pracować a nie drzeć koty