Przez dziesiątki lat zabytkowym zegarem, aż do końca życia, opiekował się zegarmistrz Mirosław Skowroński. Pod zegarem umawiano się na randki i rodzinne spotkania, w centrum miasta był to punkt orientacyjny dla jeleniogórzan i turystów. Przywrócenie świetności zegara z „Majówki” to inicjatywa społeczna przedsiębiorcy z Zakładów Metalowych, prezesa Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Jeleniej Górze, przyjaciela pana Skowrońskiego, Zbigniewa Ładzińskiego. Najwięcej pomogli Stanisław Czamara, Tomasz Iwanowski i pracownia Roberta Świerada oraz inni pasjonaci - społecznicy. Zegarem, który został zawieszony nad salonem optycznym opiekuje się jego właściciel, lekarz Maciej Suszkiewicz. Uroczyste osłonięcie historycznego zegara z fanfarami, chóralnym „Sto lat” i z udziałem senatora Krzysztofa Mroza, prezydenta miasta Jerzego Łużniaka, radnych i „zegarowych” społeczników, odbyło się podczas Senioraliów, w przerwie korowodu. • Chciałbym żeby zegar dobrze działał przez następne sto lat. Żeby dla Jeleniej Góry i jej mieszkańców odmierzał same szczęśliwe dni i godziny - życzył Zbigniew Ładziński. Ku jego i przechodniów zaskoczeniu niedługo po uruchomieniu wskazówki zegara stanęły. Przyczynę szybko znaleziono. Przypadkiem został wyłączony dopływ prądu jako źródła zasilania zegara. W salonie optycznym poprawiono instalację i zegar działa już dobrze.
Komentarze (1)
No Fspaniała wiadomości! Teraz niech się pan Ładzinski weźmie się za rynek na Kilinskiego i załatwi tą sprawę od a do z.. A nie tyle lat w Radzie i zegarek naprawił ;) chociasz i tak mały szacuneczek bo to o wiele więcej jak inni rajcy np celebryta radny Wojtek Krycha. To miasto Umiera . Jako jedno z 5 najszybciej wyludniających się w Polsce! A Rajcy zegarki reperują ot masakra..