
Makalu (8481 m n.p.m.) położony jest w Himalajach Wysokich. Mimo, że w linii prostej znajduje się jedynie 20 km od Everestu, to dostać się pod Makalu wcale nie jest prosto. Szczyt wznosi się bowiem w odległym, trudno dostępnym rejonie Nepalu, przy granicy z Chinami. Makalu zaliczane jest do tzw. wysokich ośmiotysięczników i jest silnie zlodowacone - granica wiecznego śniegu znajduje się na ok. 5700 m. Na Everest rocznie wchodzi około 200 osób, Makalu do końca XX wieku zdobyło raptem 180 osób.
Nasi himalaiści wylatują z Warszawy 5 kwietnia.
- Około 10 dni zajmie nam dotarcie do górnej bazy Makalu – planuje R. Fronia. - Szacuję minimum 18-19 dni na aklimatyzację. Będzie to czas na zakładanie trzech obozów. Teoretycznie, po 20 dniach od wyjechania powinniśmy być gotowi do ataku szczytowego. W praktyce to się zwykle przeciąga, dochodzą problemy zdrowotne, z aklimatyzacją, inne okoliczności,które dzisiaj trudno przewiedzieć.
Zespół planuje wspinaczkę na Makalu północno-zachodnią granią, bez wspomagania się dodatkowym tlenem z butli. Dotąd szczyt ten zdobyło dziesięciu Polaków, Kinga i Rafał mają szansę rozpocząć drugą dziesiątkę. Trzymamy kciuki!
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu "Nowin Jeleniogórskich".
Komentarze (8)
Trzymam kciuki, zazdraszczam i podziwiam :)
Powodzenia Rafal!!! Trzymam za ciebie kciuki!!! Robert Pietruszka
Czy będzie mozna śledzić gdzież na bieżąco tą wyprawę?
...z Kingą Baranowską.Powodzenia panie Rafale :))))))
Powodzenia!!!!!Wracajcie szczęśliwie!!!!!
Czytałem że Kowalewski który został z Berbeką w Himalajach zrobił przed zimową wyprawą spisał testament
zastanówcie sie czy warto ?
Jak pokazało wiele wypraw wejście to połowa sukcesu. W czasie zejść wielu straciło życie. A zatem życzę udanego i spokojnego zejścia!