– Pełen trawers obu ośmiotysięcznych wierzchołków masywu Gasherbrum nie udał się jeszcze nigdy – czytamy w zapowiedzi wyprawy. – Najbliższymi celu byli w 1984 roku Reinhold Messner i Hans Kammerlander wspinając się w kierunku GII – GI. Kolejną próbą, podjętą w 2008 roku w przeciwnym kierunku, był projekt Piotra Morawskiego i Petera Hamora. Trudne warunki pogodowe spowodowały, że himalaiści po zdobyciu szczytu Gasherbrun I zeszli drogą normalną do bazy i po kilku dniach drogą normalną weszli na Gasherbrum II, zdobywając tzw. „Dualheadera”.
W rozpoczętej niedawno wyprawie planowany trawers będzie przebiegał w kierunku: Gasherbrum I – Gasherbrum II, czyli odwrotnie niż wspomniana próba z 1984 roku. W wyprawie bierze udział pięciu uczestników. Oprócz Rafała Froni idą: Jarosław Gawrysiak, Grzegorz Bielejec, Krzysztof Stasiak i Sebastian Wolski.
– Po tygodniu podróży dotarliśmy do Baltistanu w północnym Pakistanie – napisał do nas w poniedziałek (20 czerwca) Rafał Fronia. – Stąd, jak tylko wojsko wyda zgodę, ruszamy przez Indus w górę Doliny Braldu i dalej przez Lodowiec Baltoro w 120 km trekking do bazy pod Gasherbrumami. Planowo będziemy w bazie za 8-9 dni.
Później rozpocznie się aklimatyzacja (około 20 dni) i wspinaczka. Pierwszy etap to konieczność pokonania ponad kilometrowej śnieżnolodowej ściany. Później alpinistów czeka 3-5 dniowy atak do wierzchołka Gasherbrum I. Kolejne 2-4 dni ma zająć zejście Kuluarem Japońskim i atak na Gasherbrum II.
Powrót do kraju planowany jest na 5 sierpnia.
Rafał Fronia przysłał nam zdjęcia. Przedstawiają widok z okna, ulice Skardu oraz... pieczonego wróbla na kolację.
Komentarze (5)
ale z tym kotem na ostatnim zdjęciu to przesada
Szczególnie, że to wróbel, ten kot...
Tak czy inaczej... POWODZENIA!
Taaaaaaaa.....kot o dwóch łapach....powodzenia chłopaki.
POWODZENIA!
Jedna prośba ubezpieczyć się i żeby wojska nie trzeba było wysyłać w przypadku pojmania przez terrorystów.