Pod blok na ul. Szymanowskiego po godz. 18.00 zajechała karetka pogotowia oraz policja. To po zgłoszeniu, że pijany mężczyzna chce popełnić samobójstwo, próbując podciąć sobie żyły. Skończyło się na drobnych ranach. Wobec przybyłych medyków i policjantów zachowywał się bardzo agresywnie. Z relacji świadka wynika, że zaatakował funkcjonariusza na tyle, że ten wymagał pomocy lekarskiej. Wezwano posiłki i desperata z bloku wyprowadzono w kajdankach. Próbował się wyrywać i krzyczał. Mężczyzna trafił na policyjny dołek.
Komentarze (8)
dobrze, ze wezwali posilki..... w grupie jest moc!!!
dobrze, ze wezwali posilki..... w grupie jest moc!!!
a aspirant kulson byl?
Byłem, cały czas siadałem...
zachodni wiatr spienione goni fale
zbrzydło życie pijanemu
zbrzydło by i po trzezwemu
ale żyje dalej
brawa dla policyi
.. smutne jest zycie mezczyny,jutro ide na cmentarz
Tu Kulson, mamy faceta zmuszonego przez PO do próby samobójczej; ONR i TVPInfo zgłoście się, proszę o race, banery 'europa dla trzeźwych' i posiłki (może być pizza), odbiór.
Siadaj!