
- To był czynnik, który zadziałał krótko, ale bardzo mocno – ocenia Joanna Spychała, dyrektor biura Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego Jelenia Góra. Twierdzi, że domyśla się, kto jest sprawcą zatrucia rzeki, ale poczeka na ustalenia WIOŚ. W jej opinii nie jest to Huta Julia, które to podejrzenia już obiegły Piechowice.
Komentarze (3)
Dowalić winowajcy porządnie finansowo. Ale porządnie, a nie symbolicznie!
Ryby leżą już od górzyńca wiec to nie huta
Po prostu brak słów. Kara finansowa to za mało. Osoba, która o tym zdecydowała powinna trafić do więzienia. Może to da do myślenia takim co cichaczem chcą się pozbywać niewygodnych odpadów i ścieków.