Dwudziestoletni letni złodziej tłumaczył się policji, że ukradł w sklepach kosmetyki i wiertarkę, by je sprzedać, a pieniądze dać swojej dziewczynie na opłacenie rachunków. Przekonywał policjantów, że jego ukochana jest w dramatycznej sytuacji finansowej.
Do kradzieży doszło w sklepach w Zgorzelcu. Wartość kosmetyków i wiertarki wynosi około 1500 złotych.
20-latek stanie przed sądem. Grozi mu kara w wysokości do pięciu lat pozbawienia wolności.
Komentarze (2)
Tak to właśnie jest w Polsce. Ktoś ukradnie dajmy na to towar 1 500 zł i pójdzie siedzieć, a osoba, która oszukała Skarb Państwa na grube miliony nie pójdzie siedzieć, bo boją się takiej osoby ruszyć!!! Takie mamy prawo w POlsce i POdziękuję Tuskowi i jego armii.
DOKŁADNIE ,A PRZYPUSCMY ZE TAKA OSOBA Z.ZOSTANIE SKAZANA NA NP.15 m-c podwoch razach kwota zlodziejstwa to np.2×1500zł pol kary 8m-c 8×3000 około utrzymanie wieznia =24000zł spanie jedzenie ciepla woda ciepelko w zime dla niektorych zyc nie umierac .ubrania silka .to powinno byc odpracowane bo wychodzi ze panstwo doplaca do zlodzieja .