Pies został odebrany 34-letniemu Dominikowi K. w marcu tego roku. Husky ledwo trzymał się na łapach. Konał i straszliwie cierpiał. Mimo widocznej rany na pysku, właściciel nigdy nie zabrał zwierzęcia do weterynarza. Twierdził, że "miał ważniejsze sprawy na głowie". Taki stan trwał tygodniami. Dopiero alarm podnieśli sąsiedzi ze Ścięgien i po psa przyjechali inspektorzy DIOZ. Pies trafił do kliniki weterynaryjnej.
- Po wykonaniu badań diagnostycznych razem z lekarzami podjęliśmy decyzję o poddaniu odebranego psa eutanazji. Zmiana nowotworowa żuchwy była na tyle duża i rozległa, że pozostawienie psa przy życiu potęgowałoby u niego wyłącznie uczucie bólu i sprawiałoby mu zbędne cierpienie. Zwierzak nie mógł samodzielnie pić i jeść. Kość żuchwy była „zjedzona” przez nowotwór - wyjaśniał DIOZ.
Sprawa przeciwko Dominikowi K. o znęcanie się nad psem, trafiła na wokandę. Wyrok, jaki wydał Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze, DIOZ ocenia jako rażąco niesprawiedliwy.
„W ocenie sądu czyn popełniony przez pseudowłaściciela był społecznie szkodliwy w stopniu przeciętnym, dlatego skazał oprawcę na prace społeczne oraz 3-letni zakaz posiadania psów. Z tak krzywdzącym i niesprawiedliwym wyrokiem nie mogliśmy się zgodzić, dlatego w piątek (22.11) złożyliśmy apelację” - piszą inspketorzy DIOZ.
Domagają się orzeczenia wobec opiekuna 15-letniego zakazu posiadania wszystkich zwierząt (maksymalny okres przewidziany przez ustawę), a także roku i sześciu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności.
Prawo przewiduje za zabijanie, uśmiercanie lub znęcanie się nad zwierzętami karę do trzech lat pozbawienia wolności, a za czyny te dokonane ze szczególnym okrucieństwem górna granica kary wynosi 5 lat.
„Dominik K. był wcześniej karany za wiele przestępstw i prowadził pasożytniczy tryb życia. Za kradzież drobnych przedmiotów otrzymał wyższą karę, niż za skrajne zajechanie istoty żyjącej, zdolnej do odczuwania bólu i cierpienia."- protestuje przeciwko wyrokowi DIOZ.
Komentarze (14)
jak się nazywa ten sędzia? czyżby cierpiał na znieczulicę?życzę mu, żeby tak sobie w stopniu przeciętnym pocierpiał w takim razie, będzie to nisko szkodliwe społecznie.
Znając nasz sąd to dziwne, że jeszcze jakiejś nagrody nie dostał. Ludzki śmieć, chętnie bym go spotkał gdzieś na tych robotach społecznych, trochę bym mu "pomógł".
Że też do ludzi nie dociera ta prosta prawda - żywa, wrażliwa istota, kochająca opiekuna do samozatracenia, cierpiąca i psychicznie, i fizycznie... A Wysokiemu Sądowi to się dziwię. "Przeciętna" szkodliwość społeczna? Przedstawiciel ELITY wydaje taki wyrok? Czy raczej ELYTY?
SAD W JELENIEJ GORZE TO FARSA
Podac nazwisko wlasciciela i mu tak wpi.....ic zeby nie mogl przez pol roku siedziec
Co mnie to obchodzi jakiś kundel. Kij z nim
To żywa istota, a przyjmując psa do siebie masz obowiązek się nim zajmować, karmić poić, wyprowadzać, szczepić i leczyć.
Dla Ciebie to kundel, ale zapominasz, że kiedyś też możesz potrzebować pomocy i zostaniesz sam na sam, jak ten pies, gdzie nikt nie poda Ci wody, jedzenia, leków...
Jesteś wyzuty z wszelkich uczuć, zimny, jak głaz i obojętny.
No własnie co to za kara a jak ktoś spuści psa ze smyczy dostanie do 5000 tys, złotych a taki drań i zwyrodnialec prace społęczne. Smiechu warte
5000 tys? To pięć milionów! Zajmij się lepiej tym, co najlepiej potrafisz, obciągaro!
Zamknąć dziada w kamieniołomie bez jedzenia i picia niech kopie 16 godz.na dobę i tam wegetuje aż zmądrzeje.
Jeśli się nie znasz na prawie to nie komentuj.
teduniu ,prawdziwy patrioto ,Polaku i katoliku ,wierny sługo prezesa.
Skąd biorą się takie ścierwa ludzkie zutylizować skrówkala
a moze tak by ludzie ze Sciegien podali imie i nazwisko i adres tego smiecia moze jakas fotka , a pan"sendzia' to musial miec dobry humor, powinien wyleciec z pracy