To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zabrał pieniądze, zostawił telefon

Włamywacz, który okradł sklep w Marciszowie, zostawił w nim telefon komórkowy. Nie był to jednak honorowy gest, po prostu zgubił aparat w czasie akcji. Dzięki temu, policja odnalazła sprawcę.

Cała historia zaczęła się w nocy z 17/18 lutego, kiedy 18-latek z Wałbrzycha przyjechał w odwiedziny do Marciszowa. - Postanowił włamać się do sklepu. Kamieniem wybił szybę, wszedł do środka i zabrał pieniądze – jak twierdzi pokrzywdzony około 10 000 złotych – informuje asp. Waldemar Oszmian, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze.

Złodziej po włamaniu poszedł do jednego z mieszkańców i zapytał, czy nie odwiezie go do domu do Wałbrzycha za 200 złotych. Mówił, że zepsuł mu się samochód. Ten oczywiście zgodził się na atrakcyjną finansowo przysługę.

Sprawca okazał się jednak partaczem. Podczas włamania zgubił telefon komórkowy. Policjanci zabezpieczyli go i ustalali kolejnych właścicieli. Było ich pięciu.

- Wszyscy dopiero w zaciszu „policyjnej celi” przypominali sobie od kogo kupili i komu sprzedali komórkę – mówi W. Oszmian.

W końcu uczciwi policjanci odnaleźli sprawcę i – jak wypadało – zwrócili mu jego telefon.
- Wałbrzyszanin otrzymał także pouczenie podejrzanego i protokół przedstawienia zarzutów. Ma dużą szansę, że wkrótce usłyszy wyrok – mówi W. Oszmian. - Tego rodzaju przestępstwo zagrożone jest karą do 10 lat więzienia.