To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.
Strona główna » Turystyka » Na rower

Zabawa jest taka, że trzeba przejechać singletracka

GOK |
Zabawa jest taka, że trzeba przejechać singletracka

Ryzyko jest takie, że poziom adrenaliny przekroczy wszystkie dopuszczalne normy. To ostrzeżenie dla tych, którzy jeszcze nie próbowali jazdy SINGLTREKAMI, a chcieliby wystartować w zawodach rowerowych UP&DOWN. Odbędą się one 12 lipca w Świeradowie – Zdroju. I to nie jest przypadkowa lokalizacja. Góry Izerskie, a tym samym ich stolica Świeradów – Zdrój, uwielbiane są przez aktywnych turystów, zwłaszcza rowerzystów.

To dzięki pierwszym w kontynentalnej Europie trasom Singletrack. Ponad 80 km ścieżek zbudowano wyłącznie z myślą o jednośladowcach. Projekt połączył Świeradów-Zdrój z czeskimi miastami przygranicznymi. Trasy są jednokierunkowe, co wyklucza możliwość kolizji. „Single” zaprojektowane są tak, by rowerzysta oprócz frajdy z samej jazdy mógł „poczuć las” i bezpośrednio obcować z naturą.
I to właśnie jedna z najpopularniejszych tras – czerwona „na Zajęcznik” - będzie areną dla kilkudziesięciu rowerzystów, którzy 6,5 km odcinek będą chcieli pokonać w jak najkrótszym czasie. Dla średniozaawansowanego rowerzysty to 20 minut jazdy. Będzie rekord?
Pula nagród finansowych to 1500 zł, przewidziane są także nagrody rzeczowe. Udział w zawodach jest bezpłatny. Szczegóły na www.skisun.pl/news oraz na www.kolejnaswieradow.pl. Zapisy przyjmowane są do 11 lipca do godziny 15:00 pod adresem marketing@skisun.pl.
Wieczorem, na dolnej stacji Kolei Gondolowej przewidziane jest AFTER PARTY. Imprezę poprowadzi DJ Fisher, rezydent Klubu Bezsenność z Wrocławia.

Powiązane terminy:
NJ24
Na rower
Turystyka
powiat lubański

Komentarze (3)

bikesss | 8 lipca, 2014 - 18:23

Zabawa przednia: https://www.youtube.com/watch?v=zZsBycligAI

JG | 8 lipca, 2014 - 20:29

DJ Fisher, albo raczej DJ Słoik - leszcz z Wrocławia, miernota, która przyjedzie do nas za pracą. Rybka mocno przeterminowana, nieświeża i zwyczajnie niesmaczna. Fuj!

Anomolixolix | 9 lipca, 2014 - 14:46

I jeszcze cuchnąca, bo wychowywała się w Odrze i w ogóle wrocławskim syfie.