Nie wykształciła się do dziś w Karkonoszach nasza własna, lokalna tradycja, folklor czy gwara. Nie ma czegoś takiego, jak karkonoski strój regionalny, potrawy czy autentycznie rodzime zespoły tańca, bo nie są według mnie nimi, przy całej sympatii dla tradycji Kresów, sudeckie Poleszuki, czy Podlasianki. Symbolem gór naszych nie są przywożone spod Tatr w przepastnych bagażnikach kursowych autobusów PKS o(!)scypki, góralskie kapelusze, ciupagi czy architektura stylizowana usilnie na podhalańską, że nie wspomnę o wszechobecnej, tandeciarskiej chińszczyźnie. Poprzez ten sztuczny import nie zapełnimy pustki kulturowej Karkonoszy. Na szczęście ostatnio pojawiły się w tym obszarze i dobre, regionalne znaki, jak choćby zespół folkowy „Szyszak” czy chór „Porębianie”. I z radością obserwuję oddolny sprzeciw wobec tej wszechobecnej miałkości, który zapoczątkowany został w Żelaznym Tyglu Walońskim w Szklarskiej Porębie pod znamiennym hasłem: „Precz z ciupagami!” - zapowiada rozmowę Przemysław Wiater, historyk sztuki, pracownik Domu Carla i Gerharta Hauptmannów w Szklarskiej Porębie (oddziału Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze), autor kilkudziesięciu publikacji z zakresu historii Dolnego Śląska, a szczególnie dziejów Karkonoszy i Gór Izerskich.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...