To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zło metafizyczne

Zło metafizyczne

Uniwersalny temat. Przewijający się we wszystkich mitach, w legendach, w pierwotnych wierzeniach i w wielkich religiach - pretendujących do uniwersalnego światopoglądu. Większość myślicieli, od starożytności po współczesność, również nie przechodziła obojętnie koło problemu zła.

Na wszelki możliwy sposób filozofowie różnych szkół drążyli zagadnienie, próbując dociec - jeśli już nie to: jaka jest przyczyna zła? To przynajmniej, jaki sens się w nim kryje? Wszystko sprowadza się do stwierdzenia: Nie da się udzielić odpowiedzi na pytanie SKĄD i DLACZEGO ZŁO?

Najbliższa prawdy wydaje mi się sugestia SIMONE WEIL. Uważa ona, że zło wynika z samego faktu stworzenia. Jeśliby świat utożsamiał się z Bogiem: był z nim JEDNO - byłby doskonały. Jako stworzony, z natury zawiera w sobie brak doskonałości. Zło więc należy do istoty stworzenia. Czy się wszechświatem go zwie czy konkretnym jednostkowym bytem.

GOTTFRIED WILHELM LEIBNIZ (1646-1716) dał własną odpowiedź na pytanie, jak pogodzić istnienie zła z realnością boskiej oraz ludzkiej wolności. Wsławił się powiedzeniem, iż ŚWIAT jest NAJLEPSZYM z MOŻLIWYCH. Upraszczając problematykę - za filozofem przyjmijmy, że w świecie dobrze nam znanym, mamy do czynienia z potrójnym złem: metafizycznym, fizycznym i moralnym. Dziś zajmijmy się pierwszym.

ZŁO METAFIZYCZNE. To różnego rodzaju kataklizmy przyrody na Ziemi i kosmiczne we wszechświecie. Związane z koniecznymi zjawiskami i procesami - trwającymi przecież miliardy lat - chemicznymi, fizycznymi oraz astronomicznymi: w makro- i w mikrokosmosie. Świat nadal podlega wielkim przeobrażeniom. Stale się STAJE - nie JEST ostateczny w swym kształcie. Da się pomyśleć: w każdej sekundzie gdzieś we wszechświecie - powstają i giną nowe światy. Z prawami wszechbytu nie ma co dyskutować. Takie po prostu są. Z całą pewnością wpisane są w te ogólne prawidła obecne usiłowania ludzi, aby ujarzmić i wpływać na prawa przyrody. Co zresztą wydaje się prostym wcielaniem w życie biblijnego nakazu: „Czyńcie sobie Ziemię poddaną.” Kosmosu nie wyłączając.

Ściśle biorąc jesteśmy mikroskopijną, esencjonalną cząstką rzeczywistości. Tworzymy z nią jedno. Człowiek to WCIELONY cały wszechświat. Powinniśmy żywić pragnienie, by świadomie przeżywać swoje utożsamienie z przyrodą i kosmosem. SIMON WEIL powiada: Zło niech „sprawia, żeby wszechświat wchodził nam w ciało i krew.”

I jeszcze: „Uzgodnić rytm, jakim żyje nasze ciało, z rytmem świata, czuć ustawicznie tę zgodność i czuć także tę stałą, nieustanną wymianę materii - ja dodaję: również i ENERGII - przez którą istota ludzka SKĄPANA JEST W ŚWIECIE.” Wówczas ZŁO METAFIZYCZNE jawi się we wszechświecie jako pożądane i konieczne zmierzanie ku wspólnemu celowi, którym jest stać się JEDNO.
- Czujesz się cząstką wszechświata...?

Nowiny Jeleniogórskie nr 6/09