– Uważam, że jest to impreza z dobrą energią. Promujemy zdrowie na różne sposoby: są biegi, ćwiczenia, badania – tłumaczy Lucyna Musiał, prezes Stowarzyszenia pomocy Chorym im. Jana Musiała „Dąb”. – W tym roku cały blok programowy poświęciliśmy dzieciom, organizując dla nich biegi. Jak widać, są szczęśliwe. To dowód, że można je odciągnąć od komputerów wystarczy tylko podsunąć jakiś pomysł na spędzanie czasu.
Na placu przed wejściem do Parku Zdrojowego co rusz odbywały się różnego rodzaju pokazy: fitness, tańca, aerobiku. Tuż obok startowały wspomniane biegi. Wcześniej chętni dorośli wyszli na marsz nordic walking. Uczestnicy pokonali czterokilometrową pętlę, pod przewodnictwem posłanki na Sejm Zofii Czernow.
Największym zainteresowaniem cieszyły się porady specjalistów oraz bezpłatne badania, z których można było skorzystać odwiedzając liczne namioty ustawione na placu w Cieplicach. Doktor Bogna Kwiatkowska zajmuje się psuchodietetyką. Na jej stoisku można było zrobić m.in. pomiar tkanki tłuszczowej, określić współczynnik masy ciała BMI. Wszystko to za pomocą wagi Tanita. Pani doktor na bieżąco przekazywała pacjentom uwagi. – Staram się całościowo podejść do człowieka i mu pomóc – mówi nam. W jednym przypadku zaleciła pilną wizytę u lekarza specjalisty. – To był mężczyzna. Zastanawiało mnie, że ma zbyt niski poziom tkanki tłuszczowej – tłumaczy nam. – To może być skutkiem jakiejś choroby. Powiedział, że pójdzie do diabetologa. Bardzo mnie to cieszy.
Obok było stanowisko z masażem, można było też skorzystać z badania wzroku. Lucyna Musiał zalecała skorzystanie z badania przepływów żylnych. Jest bezbolesne, nie wymaga ukłucia. – Ale niezwykle ważne – mówi. Dlaczego? – Pozwala wykryć zaburzenia, które mogą prowadzić do zatorów. Zatory nazywane są cichą śmiercią, nie dają żadnych objawów, a wiele osób w ten sposób odchodzi.
Sporo działo się na mobilnym boisku sportowym. Były tam mecze piłki nożnej i siatkowej. Dla starszych i młodszych.
– Bardzo fajna impreza, pogoda dopisała, dzieci też jest dużo – powiedziała Joanna Bacior ze szkoły narciarskiej As Ski, która pomagała w organizacji imprezy. W biegach występowała jej bratanica, 2-letnia Jana Bacior. – To jej pierwszy bieg w życiu, chociaż już była na zawodach narciarskich – śmieje się. – O to przecież chodzi, żeby dbać o zdrowie.
Komentarze (2)
Politycy niech trzymają się z dala od sportu .
Politycy z dala od religii.