W niedzielę odbył się decydujący, szósty etap wyścigu, ze startem w Piechowicach i metą w Karpaczu. Zawodnicy mieli do pokonania m.in. kilka pętli ulicami Piechowic oraz podjazd z Sobieszowa do Michałowic.
Od początku rywalizacja na tym etapie była bardzo zacięta. Do przodu ruszył Niemiec Lukas Steidten z grupy UR-Krostitzer Giant, który wygrał dwie lotne premie specjalne. Później jednak na prowadzenie wysunął się Łukasz Bodnar z Verva ActiveJet. Wygrał on trzecią premię specjalną w Kowarach oraz trzy lotne premie w Karpaczu. Bodnar nie wytrzymał tempa i niedługo przed metą został doścignięty przez grupę pościgową. W efekcie skończył etap na 18. miejscu. Zwyciężył Maciej Paterski z grupy CCC Sprandi. W klasyfikacji generalnej Paterski zajął drugie miejsce, a najlepszy był jego klubowy kolega Mateusz Taciak. Trzecie miejsce także należało do zawodnika polkowickiej grupy – Nikolaya Mihaylova. Zieloną koszulkę dla najlepszego górala odebrał Lukas Steidten, a niebieską – dla najaktywniejszego zawodnika – Australijczyk Benjamin Hill z tajwańskiej grupy Attaque Team Gusto.
W klasyfikacji drużynowej pierwsze miejsce zajęła grupa CCC, drugie – Verva Active Jet, a trzecie – GM Europa Ovini.
Rywalizację sportową przyćmiła śmierć 73-letniego Janusza Marcelucha, wieloletniego dyrektora i dobrego ducha Bałtyk-Karkonosze Tour. Zmarł on w pierwszym dniu wyścigu.
Komentarze (1)
Taciak czy Paciak?