
- Dodatkowo musi wszystko posprzątać. Ma na to jeden dzień – mówi Krzysztof Siczek, strażnik miejski z Lwówka Śląskiego.
Sprawę opisywaliśmy kilka dni temu, kiedy otrzymaliśmy zdjęcia od naszego czytelnika z krótkim komentarzem i prośbą o publikacje procederu. Wyrzucane opony i niepotrzebne rzeczy stały się ostatnio plagą. Otrzymujemy wiele sygnałów od mieszkańców Lwówka Śląskiego w tej sprawie. Miejmy nadzieję, że opisywany ostatnio przypadek będzie przestrogą dla tych, którzy śmiecą.
Przeczytaj także: Ale wstyd, wyrzucał śmieci za ogrodzenie!
Komentarze (2)
Wielka szkoda. Ze starych opon można przecież wykombinować bardzo praktyczne ogrodzenie albo zrobić huśtawkę dla dzieci z całej okolicy. A gdy nastanie zima byłoby na czym pozjeżdżać z Góry Gipsiaka.
a wystarczył oddać zużyte oponki do wulkanizacji :whistle: