Joanna Woźniak próbowała bronić się, powiedziała, że to zbyt duża ingerencja w jej prywatność. - Nie chciałabym, aby szkoła do tego stopnia wpływała na moje życie – mówi. Tyle, że dyrekcja pozostała nieugięta.
Mikołaj chodzi do pierwszej klasy szkoła podstawowej „Szkoły 707” w Karpaczu. To szkoła niepubliczna, kreuje się na elitarną. Do klas IV-VI przyjmowani są uczniowie z zachowaniem minimum dobrym i średnią ocen nie niższą niż 4.0 – czytamy na stronie internetowej. Uczniowie mają też bardzo dobre wyniki w nauce.
(...)
-Szkoła 707 jest szkołą niepubliczną i to w tym wypadku rodzic wybiera do jakiej szkoły ma uczęszczać jego dziecko. A jeśli chodzi do takiej szkoły, to powinien akceptować obowiązujące w niej zasady – mówi Grzegorz Gąszczyk, prezes Centrum Pulmonologii i Alergologii w Karpaczu. Centrum jest właścicielem Szkoły 707.
Cały artykuł w najnowszych "Nowinach Jeleniogórskich" nr 24/09.
Komentarze (160)
Bardzo mnie interesuje jak sie zakończyła ta sprawa.Moje 9 letnie dziecko ma dredy. Marzył o nich od 6 roku życia.Od tygodnia walczy z pedagogiem szkolnym.W statucie szkoły nic nie ma o dredach.To była tylko jego decyzja,nikt nie namawiał go na dredy.
Tak właśnie ograniczają naszym dzieciom wyobraźnię i rozwój.