Do niegroźnej kolizji doszło też dziś rano, tym razem w Radomierzu. Kilka minut po godzinie 10 dwaj kierowcy próbowali w tym samym czasie wykonać manewr wyprzedzania. W wyniku czego renault i volkswagen golf otarły się o siebie.
- Żaden z mężczyzn nie przyznaje się do winy – poinformowała podinsp. Edyta Bagrowiska, oficer prasowy KMP w Jeleniej Górze.
Komentarze (4)
Czyli ten kierowca, który był wyprzedzany nie spojrzał w lusterko i też rozpoczął wyprzedzanie i jest winny.
niekoniecznie bo ten co wyprzedzał nie zauważył manewru poprzedzającego,wiec nie zachował ostrożności,raczej wina obojga
ten przy Castoramie to nie był przy Castoramie, nawet nie przy mechaniku, ale na zjeździe na Sobieskiego... wyglądało to nieźle, droga pusta tylko dwa radiowozy i Kangur pomiędzy barierkami na boku, mocno poobijany. poważnie się zastanawiałem jak taka akcja w ogóle była możliwa, pani musiała kilkadziesiąt metrów wcześniej wskoczyc na trawnik a potem ją barierka uniosła?