
Na scenie w Galerii Sudeckiej prezentowali się miejscowi artyści. Duże wrażenie, zgodnie z przewidywaniami, zrobił na widzach pokaz mody osób niepełnosprawnych. Publiczność gorącym aplauzem nagradzała wychowanków ośrodka w Szklarskiej Porębie oraz w Miłkowie, którzy jeden za drugim wychodzili na scenę. Ubrani byli oczywiście w modne stroje.
– Nie mogłam się doczekać tego pokazu, nawet w nocy o tym myślałam – powiedziała nam Ola Klikowska, która porusza się na wózku inwalidzkim. – Przed wejściem na scenę trochę się denerwowałam, ale dałam radę. Wszystko się udało, publiczność była bardzo szczęśliwa. Człowiek lepiej wygląda w takich eleganckich ciuchach.
Podobnego zdania była jej koleżanka Nikola Pawłowska z Kowar. Miała na sobie skórzaną kurtkę. – To dlatego, że wybrałam styl rockowy – tłumaczy nam. – To raczej nie jest mój styl, bo chyba bardziej pasowałby strój księżniczki, ale jak już mogłam wybrać rock, to go wybrałam.
Obok sceny ustawione były stoiska różnego rodzaju specjalistów, zajmujących się – ogólnie mówiąc – zdrowym stylem życia.
– Przedstawiliśmy kilka zabiegów, które możemy wykonywać w naszym gabinecie – tłumaczy Jakub Wolniewicz z Gabinetu Rehabilitacji w Jeleniej Górze. – Mamy na przykład aparat do elektroterapii. Działa na zasadzie stymulacji, pobudza mięśnie. To forma rehabilitacji, którą zlecają lekarze.
Chętni mogli też sprawdzić, jak działają plastry do kinezjotapingu. – To też element rehabilitacji wspomagający czynności naturalnej regeneracji organizmu – tłumaczy J. Wolniewicz.
Na stoisku obok można było spróbować różnego rodzaju ciast. Ale spokojnie – nie były to bomby kaloryczne.
– Przygotowaliśmy na prezentację zdrowe słodycze, bez konserwantów. Po to, by ci, którzy ich spróbują, mogli w łatwy sposób samodzielnie przygotować coś, co jest zdrowe i smaczne – tłumaczyła Dorota Puć-Pietrzykowska z Pracowni Kulinarnej w Jeleniej Górze. – Tego nie można kupić w sklepie, ale można zrobić samemu w domu. Dlatego mamy ze sobą też przepisy.
Można było skosztować ciasta czekoladowego z cukinią, albo piernika z pomidorem. – Staramy się wykorzystywać naturalne produkty słodzące, jak banan, syrop z agawy. Dzięki tym dodatkom, te ciasta są zdrowsze niż takie, które są dostępne w sklepie a których składu często nie znamy – mówi Dorota Puć – Pietrzykowska.
Maraton to impreza charytatywna, dochód z niego przeznaczany jest co roku na dzieci niepełnosprawne. W tym roku zbierano pieniądze na chorego Filipka Janasa, który ma szereg powikłań i czeka go długa i mozolna rehabilitacja.
Chłopiec ma podobne rozpoznanie, jak Aleksander Musiał, dorosły syn Lucyny Musiał, prezes Stowarzyszenia Pomocy chorym Dąb im. Jana Musiała. – Kiedy mój Olek był mały lekarze powiedzieli, że nie ma wielkich szans. Ale dzięki naszej ciężkiej pracy, Olek ma się całkiem dobrze i funkcjonuje samodzielnie – mówi L. Musiał. – Mama Filipka usłyszała od lekarzy podobną diagnozę, ale też zacięcie walczy o swojego syna. Dlatego chcemy jej pomóc.
Nie wiadomo jeszcze, ile udało się zebrać pieniędzy podczas tej imprezy. Trzeba jednak przyznać, że licytacja przedmiotów przebiegała całkiem sprawnie. – Nie spodziewałam się tak dużych kwot. Obraz Dariusza Milińskiego został sprzedany za tysiąc złotych – podkreśliła L. Musiał. – Widać, że ci, którzy pojawili się na tej licytacji wiedzą, po co przyszli.
Był to pierwszy maraton, zorganizowany pod dachem. – Na pewno nie powtórzymy już tego miejsca – powiedziała Lucyna Musiał. Nie chciała mówić, dlaczego. – W przyszłym roku ponownie wyjdziemy w plener – dodała.
Komentarze (2)
Zebraliśmy 6966,93 złote :) To zaskakująca kwota, która pozwoli Nam opłacić 2 turnusy rehabilitacyjne na które Nasz synek jeździ raz w miesiącu ;) Ogromnie dziękujemy wszystkim za pomoc :) Wierzymy, że nie ma rzeczy niemożliwych w wśród takich wspaniałych osób Filip ma ogromne szanse aby wziąć udział w pokazie mody na Swoich nóżkach :) To Moje marzenie , a jak wiemy - Jeśli się walczy , dąży do spełnienie marzeń - One się spełniają :) :) :) Jestem Szczęśliwa nie tylko z Powodu kwoty jaką zebraliśmy :) Ogromną satysfakcją był pokaz mody - uśmiech dzieci, młodzieży biorącej w Niej udział pozostanie w Moich serduchu na ZAWSZE :) Mam nadzieję, że wkrótce ponownie uda Nam się zorganizować coś , co pozwoli pokazać , że niepełnosprawność to nie koniec świata... Z tym można żyć, funkcjonować w społeczeństwie i przede wszystkim.... BYĆ SZCZĘŚLIWYM :) Niejedna osoba powinna się uczyć od Naszych bohaterów :) :) :) To wyjątkowe osoby, które doceniają każdy, nowy dzień :) :) :) Co wczoraj można było to wczoraj zobaczyć :) :) :) JESZCZE RAZ WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ
To było wielkim zaszczytem móc wspomóc w tak szczytnym celu..Filipkowi jak i rodzicom zyczy wytrwałości i dlaszej walki o jego powrót do zdrowia...