Funkcjonariusze ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki Straży Granicznej w Ludwigsdorfie, patrolując po stronie polskiej autostradę A 4, wytypowali do kontroli mercedesa sprintera. Na pace dostawczego auta znaleźli 17 rowerów elektrycznych o wartości 298 000 zł. Bardzo szybko okazało się, że wszystkie jednoślady były kradzione.
Zabezpieczony towar przekazano zgorzeleckiej policji. Funkcjonariusze ze Zgorzelca będą też prowadzić postępowanie wobec kierowcy, który jest obywatelem Litwy.
Komentarze (9)
wolałbym elektryczną hulajnoge.
drajw klub przesiada się na rowery może będzie bezpieczniej
skórzane siodełka, ćwieki i łańcuchy to lubie!
300tys za 17 rowerów ? Chyba to lekka przesada,żeby rower kosztował ponad 17 tys zł. Kogoś nieźle poniosło.
A co w tym dziwnego? Z rowerami jak z samochodami: są "maluchy" i są "majbachy". 17000 zł to wcale nie jest górna półka. pozdrawiam
trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-g%C3%B3rskie/rowery-elektryczne-mtb/powerfly/powerfly-z-pe%C5%82nym-zawieszeniem/powerfly-fs-7-damski/p/23272/?colorCode=teal
Dla przykładu Trek do którego link wysłałem stoi 22000 zł...
Nie podniecajcie się tak .Większość rowerów czy te za 2 tys czy jak niektórzy świrują za 22 tys (osobiście nigdy bym tyle za rower nie dał bo,a nuż ukradną) mają silnik 250 Watt, a baterie prędzej czy później trzeba wymieniać. Więc czym tu się podniecać?
Hociasz ras nie polaka złapali;)