To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

WOPR skontrolował basen w Miłkowie

WOPR skontrolował basen w Miłkowie

W piątek zakończyła się planowana od kilku dni ocena stanu bezpieczeństwa pływalni w ośrodku rekreacyjno-wypoczynkowym „Wiśniowa Polana” w Miłkowie. Wizytację przeprowadzili pracownicy jeleniogórskiego WOPR-u.

Basen w Miłkowie był już dwukrotnie oceniany w tym sezonie letnim. Po raz pierwszy było to tuż przed rozpoczęciem wakacji. Wówczas wizytacja okazała się zwykłym, rutynowym działaniem.

- Dziś przedstawiciele WOPR-u skupili się przede wszystkim na weryfikacji uprawnień ratowników, ich ilości oraz ocenie stanu sprzętu ratowniczego. Swoją baczną uwagę zwrócili również na odpowiednią odzież i noszone przez ratowników identyfikatory. Nic mi nie wiadomo jakoby rzekome skargi stały się przyczyną dzisiejszej kontroli. Jeśli byłoby to prawdą przypuszczam, że jako pierwszy usłyszałbym o tym od pracowników WOPR-u – tłumaczy właściciel obiektu, Krzysztof Wiśniewski.

W tym sezonie głośno również było o kontroli miłkowskiej pływalni przez jeleniogórski Sanepid, który nakazał zamknięcie obiektu.
- Rzeczywiście, basen był zamknięty, ale tylko przez dwa dni. W tym czasie zdołaliśmy uporać się z nadmiarem wskazanej przez Sanepid substancji i podporządkować standardom sanitarno-epidemiologicznym – wyjaśnia Krzysztof Wiśniewski.

Jak wynika z protokołu WOPR-u wczorajsza ocena miała na celu przede wszystkim kontrolę liczby ratowników, ich uprawnień, prowadzonego dziennika oraz miejsc pracy. Krótko mówiąc – chodziło o sprawdzenie, czy te miejsca są odpowiednio rozmieszczone i oznaczone (tu szczególną uwagę przywiązuje się do zaznaczenia strefy dla nieumiejących pływać, głębokości w tzw. sposób trwały i widoczny, umieszczenia regulaminu i tablicy informacyjnej). W drugiej kolejności weryfikowano zawartość apteczki oraz sprzęt ratowniczy tzn. czy obiekt dysponuje wystarczającą ilością kół ratunkowych, pasów ratowniczych oraz żerdzi. WOPR nie zapomniał również o bezpośredniej łączności telefonicznej z policją i pogotowiem ratunkowym.

- Od 1995 roku kiedy prowadzimy ośrodek nie mieliśmy przypadków, abyśmy byli zmuszeni podejmować zabiegi udzielania pierwszej pomocy, szczególny bowiem nacisk kładziemy na prewencję – dodaje Krzysztof Wiśniewski.

We wnioskach po ocenie WOPR nie zamieścił żadnych zaleceń, wygląda, więc na to, że można spokojnie i bezpiecznie korzystać z pływalni.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Komentarze (3)

Byłam na basenie i jestem zadowolona z bezpieczeństwa i reakcji ratowników na niedozwolone igraszki w wodzie jak np. wrzucanie do wody, na co ratownik natychmiast reaguje i upomina.
Poza tym jest czysto, trawka wykoszona, kosze na śmieci, woda również jest czysta.

W Cieplicach, Sobieszowie bez Kontroli ?

Współczuję. To jest dopiero ciężka praca. Ciekawe , kiedy się z nią uporają. Tyle na naszym terenie tych basenów , że chyba do świąt nie skończą.