![Wodnik ma 20 lat](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/42400/img_6443.jpg)
Prezydent Marcin Zawiła doskonale pamięta czasy powstawania „Wodnika”.Wówczas także był prezydentem Jeleniej Góry.
– To był gorący czas. Istniało wówczas Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, ono miało być podzielone między gminy - wspomina. – Trwały nieustające negocjacje. Narastały wokół tego straszne emocje, jeden z samorządowców przychodził i mówił, że chce tego żuka, inny chciał jakąś pompę. Skończyło się to tym, że załoga ogłosiła gotowość strajkową.
– Kiedy już prawie doszliśmy do porozumienia, jeden z moich kolegów, który już dzisiaj nie jest burmistrzem powiedział: o co wy się kłócicie, daję wam 100 procent podwyżki i chodźcie wszyscy do mnie do Karpacza – opowiada M. Zawiła. – Emocji było co niemiara. Pamiętam, że pani Jadwiga Bielówka (późniejsza dyrektor i prezes zakładu) powiedziała mi wtedy: po co nam ten stary złom, niech biorą co chcą, a my kupimy nowy i będziemy nowocześniejszą technologicznie firmą. I tak się stało. Myślę, że to był dobry kierunek.
Przyznał, że „Wodnik” to firma, która ma trochę pecha. – Mówi się o nim dopiero wtedy, jak strzeli rura i woda leje się po ulicy. A kiedy wszystko gra, woda jest w kranach i są odprowadzane ścieki, to nikt nawet nie wspomni - argumentuje. – Chcę tym ludziom podziękować, że mamy zdecydowanie więcej pozytywnych działań Wodnika niż tych awarii, a awarie niestety się zdarzają.
Przy okazji 20-lecia wydano książkę pn. Historia wodociągów i kanalizacji Jeleniej Góry.
– Wodnik to dzisiaj sprawnie zarządzana, dobra firma, która spełnia oczekiwania swoich mieszkańców i swoich pracowników – mówi prezes Wojciech Jastrzębski. – Trzeba spojrzeć na dziedzictwo historyczne, a mówimy tu o prawie 260 latach historii wodociągów w Jeleniej Górze. Wodnik jest godnym przedstawicielem tego, co zrobili nasi poprzednicy. Stąd książka. Przypomnieliśmy w niej, co się działo od przełomu XVII wieku, kiedy powstał pierwszy wodociąg w Jeleniej Górze.
Odniósł się też do cen wody. – Kiedyś czytałem taki artykuł, że woda powinna być bezpłatna. Ale powiedzcie mi państwo, jak ją bezpłatnie podać do domów ludzi. W Jeleniej Górze za tysiąc litrów wody płacimy dzisiaj 5,5 złotego – argumentuje.
Spółka dzisiaj jest bardzo nowoczesna, ma nowy sprzęt, znajduje się w dobrej kondycji finansowej. No i stale inwestuje. – Potrafimy przewidywać to, co się będzie działo w przyszłości i reagować na to. Najlepszym przykładem jest uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej – przyznaje W. Jastrzębski. – Przed nami bardzo poważne zadanie: zarządzanie siecią według modelu hydraulicznego. Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, że codziennie, kiedy otworzymy tzw. model hydrauliczny, będziemy wiedzieli, czy gdzieś nastąpiła jakaś awaria. Będziemy o awarii wiedzieli zanim jeszcze woda wyleje się na ulicę. Zarządzanie siecią w ten sposób pozwoli nam uniknąć pewnych kosztów.
Wczorajsze święto przeznaczone było przede wszystkim dla pracowników. 74 z nich, którzy pracują w „Wodniku” od początku, zostało uhonorowanych listami gratulacyjnymi od prezydenta miasta i drobnymi podarunkami.
Komentarze (7)
Dobra spółka. Gratulacje! tak trzymajcie!
Dobra? Nie za bardzo. Za to droga bardzo.
Proszę napisać, jaką wysokość nagrody otrzymał od Zawiły Prezes, a jaką dostali najstarsi pracownicy? To będzie ubaw!!!
... zostan prezesem, nie będziesz miał takiego bolu d...py
Świętują za nasze pieniądze,bawią się.My wszyscy płacimy za firmę w której jest przerost w zatrudnieniu.Potworzono stanowiska dla kolesiów.
Tup,tup,idą wybory, nic się nie zmieniło wsio jak za PRLu.
Łapa ,buzi klapa,jest super.
Towarzystwo wzajemnej adoracji i wdzięczności za stołki.Przy okazji gratulacji można było za jednym razem podziękować prezesom i och odwołać ze stołków. Bo i tak po wyborach aut