- Od przynajmniej dziesięciu lat walczymy w tej sprawie. Przyjeżdżają do nas turyści, to miejsce cieszy się bardzo dobrą opinią. No a ten most psuje nam już od dawna humor – mówi kierownik gościńca „Perła Zachodu”. – Most nie należy do nas, ale już przeszło dekadę staramy się konserwować go we własnym zakresie, własnymi kosztami. Na konserwację potrzebne są jednak pieniądze i to niemałe. Bóg raczy wiedzieć, ile drewna przez te wszystkie lata poszło na wymianę poszczególnych elementów kładki. Ale ta nieruchomość jest stara, o ile wiem, zbudowana jeszcze na poniemieckich fundamentach. Most doprasza się gruntownego remontu, ale od kogo mamy się takiego działania domagać? Urząd Gminy twierdzi, że nieruchomość do nich nie należy, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej to samo. Most jest niczyj. Formalnie jakby go w ogóle nie było. No i płacić też nie ma komu, a my mamy już dość bezustannego naprawiania poszczególnych jego elementów. Wymienimy kilka desek, za chwilę wymienić trzeba kolejne i tak w kółko. Jeśli się w końcu komuś coś złego przydarzy, ciekawe kto weźmie na siebie odpowiedzialność. Tak dłużej być nie może – skarży się kierownik schroniska.
Cały artykuł w „Nowinach Jeleniogórskich”.
Komentarze (8)
Typowe polskie ostatnio chciałem sprawić zawiłą sprawę urzędową udało się po kontakcie z 4 ministerstwami, 3 miesiącach załatwiania i kilkunastu telefonach.
Ale jakby był prywatny,to miałby właściciel na karku,sanepid,jakiegoś inspektora nadzoru,a jakby się z desek nie rozliczył,to pewnie CBS,skarbówkę(z uprawnieniami większymi od Policji,sic).
Dzielna komuna,w spadku po Ciosku,napewno odziedziczyła arogancję władzy,ni znowu władzę:)
Jakby ten most dostał jaką nagrodę "za coś tam", to lokalni urzędnicy pierwsi prężyli by na nim swoje torsy do zdjęcia.
Nienawidzę tego polskiego koszmarku...
Jak znajde ten most na swoim szlaku,to przyprowadze tam Zofie Czernow,jeszcze za to nie zostala odznaczona,a nalezy jej sie,jakas premia.
A czy Urzędnicy wiedzą, po co na Urzędzie siedzą ??????
Świętnie powiedziane...!
"...a czy urzędnicy wiedzą, po co siedzą na urzędzie..."
Ciekawe czy jakbym sobie "sprywatyzował" ten mostek i sprzedał na złom to znalazłby się nagle poszkodowany...?
A czyje jest jezioro? Jezioro należy do RZGW we Wrocławiu! Mostek jest integralną częścią infrastruktury jeziora. Most powstał dopiero po wybudowaniu zapory i jeziora, bez jeziora mostu by nie było. RZGW ciągnie energię z jeziora, ale zadbać w całości o swoją infrastrukturę nie potrafi (albo nie chce). Tylko świeci oczami, bo dba tylko o to, żeby elektrownia działała, a resztę mają w d... Typowo wrocławskie partactwo i rabunkowe dojenie regionu.