Wjechała do stawu, bo była pijana

Do zdarzenia doszło wczoraj przed godz. 19.
- Dyżurny otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej, do której doszło w okolicach Wojanowa. Sprawca, który kierował oplem omegą uciekł z miejsca zdarzenia – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.

Kilka minut później było kolejne zgłoszenie, tym razem o tym, że samochód jadąc ul. Wrocławskiej w Jeleniej Górze wpadł do pobliskiego stawu na prywatnej posesji.

Okazało się, że w aucie były cztery osoby: dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Nikomu nic się nie stało, ale cała czwórka była pod wpływem alkoholu.

Do policyjnego aresztu trafiły dwie kobiety. To dlatego, że na początku nie chciały przyznać się, która z nich kierowała pojazdem. Później okazało się, że za kółkiem siedziała 27-latka. Badanie wykazało ponad 2 promile.

- Kobiecie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, spowodowanie kolizji drogowej i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozić może nawet do 2 lat więzienia – mówi E. Bagrowska.

Jak się później okazało, ta sama kobieta 23 lipca została zatrzymana do kontroli drogowej przez policjantów, gdy jechała po pijanemu. Wówczas funkcjonariusze zatrzymali jej prawo jazdy.