
Teoretycznie od dzisiaj obowiązuje dyrektywa Komisji Europejskiej, zakazująca wprowadzania do obrotu termometrów rtęciowych. Obowiązuje ona we wszystkich krajach UE. Zdaniem inicjatorów wprowadzenia tego przepisu, termometry rtęciowe są szkodliwe dla ludzi i ekosystemu. Rtęć może z czasem przekształcić się w groźną truciznę – metylortęć.
Tyle, że to nie oznacza, że termometry od dzisiaj zostaną wycofane ze sprzedaży. Apteki i hurtownie mogą sprzedawać je do wyczerpania zapasów.
Tak robi np. wrocławska hurtownia PGF, w której bez trudu można było dzisiaj zamówić termometry rtęciowe.
Wielu jednak dość rygorystycznie podeszło do nowego przepisu. W jeleniogórskim szpitalu wojewódzkim wymieniono już większość termometrów. Temperaturę mierzy się elektronicznymi. Termometrów nie można już kupić np. w aptekach „Dr Max” na Zabobrzu czy „Pod Koroną” w Cieplicach.. - Nasze zapasy już się skończyły a w hurtowniach z którymi mamy podpisane umowy ich nie ma – dowiedzieliśmy się w pierwszej z nich.
- Elektroniczne nie są takie drogie, można je dostać już za 7,5 zł – powiedział nam Marian Czajka z apteki „Pod Koroną”.
Mieszkańcy nawet gdyby chcieli pozbyć się starych termometrów, nie bardzo wiedzą, co z nimi zrobić. Nie można wyrzucić ich do kosza. Aptekarze przyznają, że nie zgłosił się jeszcze nikt, kto chciałby oddać stary termometr. - Jeśli ktoś taki przyjdzie, przyjmiemy termometr i oddamy go do utylizacji wraz z przeterminowanymi lekami – usłyszeliśmy w aptece „Dr Max”.
Komentarze (3)
od wejścia w życie dyrektywy liczy się dopiero czas na polską ustawę, zwykle około 2 lata, nie ma strachu
Równie skutecznie można wprowadzić zakaz chorowania :)
wychodzi na to że wchodząc do unii europejskiej musimy wszystko wymieniać