To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

W rytmie "Kapitańskiego tanga"

W rytmie "Kapitańskiego tanga"

Katarzyna i Mirosław Zymek reprezentujący Jeleniogórski Klub Rehabilitacyjno-Sportowy zdobyli korony królowej i króla tegorocznego balu niepełnosprawnych, który wczoraj odbył się w restauracji „Europa”. W plebiscycie na najlepszego niepełnosprawnego sportowca roku zwyciężyła Lucyna Kornobys uprawiająca siatkówkę na siedząco.

Kapitański bal karnawałowy (każdy z poprzednich także miał swoje hasło i wymogi dotyczące strojów) zgromadził ponad setkę gości, w tym niepełnosprawnych na wózkach, którzy pokazali, że niesprawność nóg nie jest żadną przeszkodą w tańcu.

Trzy pary rywalizowały o tytuł królowej i króla balu. Wszyscy kandydaci musieli być w przebraniu, a nadto wykonać kilka zadań, np. zjeść na czas bagietkę z bitą śmietaną, wykonać ciekawy tatuaż na ciele, czy rozpoznać melodie. Zwyciężyli – Katarzyna i Mirosław Zymek, drugie miejsce zdobyli Majka i Andrzej Kubiccy, a trzecie Anna Tarasewicz i Andrzej Barański.

W plebiscycie na najlepszego sportowca oprócz Lucyny Kornobys (tenis stołowy na wózku) uczestnicy balu głosowali na Dorotę Wardęgę (siatkówka na siedząco) oraz na Marka Berczyńskiego (tenis stołowy).

Wśród gości było kilku mundurowych – milicjanci, radzieccy oficerowie i pułkownik LWP. Zauważyliśmy też panie w furażerkach z czerwoną gwiazdą. Tak przebrani gości brali udział w konkursie pod hasłem „Marusia i Janek 2009”. Imprezę prowadził kabaret PAKA, a organizatorem był jeleniogórski oddział Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ
 

Komentarze (1)

W balu uczestniczyliśmy z mężem po raz pierwszy.Na początku towarzyszył nam niepokój, ale to co zobaczyliśmy w trakcie tego balu przeszło wszelkie moje wyobrażenia o nim.Zobaczyłam radosnych ludzi, którzy cały rok czekają i przygotowują się do niego tworząc swoje kreacje.Widziałam jak się fantastycznie bawią a my razem z nimi.Chcę podziękować ludziom, którzy osobom niepełnosprawnym potrafią i chcą organizować takie i podobne imprezy,którzy poświęcają im swój czas, energię i pieniądze- tu ukłon dla sponsorów.Jesteśmy im wdzięczni, bo mam wrażenie, że oni to robią za nas wszystkich, nie każdego byłoby stać na takie zaangażowanie.Czapki z głów i ukłony do ziemi staropolskim obyczajem.