W Kamiennej płynęło szambo, zanosi się na aferę ściekową

- Kilka dni temu Kamienną płynęły ścieki – potwierdziła nam dzisiaj Leokadia Mazur, kierownik działu inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, delegatury w Jeleniej Górze. Tak wynika po przeanalizowaniu wyników badań. - To była biała ciecz o odczynie obojętnym, o zawartości substancji organicznych typowej dla odpadów z gospodarstw domowych – mówi.

To może być początek sporej afery ściekowej. Jak się okazało, jeden z kierowców wozów asenizacyjnych wylał całe szambo do studzienki kanalizacyjnej przy ul. Pułaskiego w Cieplicach. Potwierdzili to straży miejskiej okoliczni mieszkańcy, którzy widzieli wóz przy wspomnianej studzience. Mężczyzna miał pecha: ta studzienka jest połączona z kanalizacją deszczową, która z kolei wpływa do Kamiennej. Stąd całe szambo trafiło do rzeki.

Straż Miejska ustaliła już nazwę firmy, której samochód wylał ścieki do kanalizacji. - Trwa postępowanie, które ma na celu ustalenie odpowiedzialnych za to zdarzenie – mówi Jacek Winiarski, zastępca komendanta SM w Jeleniej Górze.

Na razie nie wiadomo, jakie szkody spowodowało wylanie szamba do rzeki. Leokadia Mazur potwierdziła, że zanieczyszczenie było duże. Wędkarze ustalają, jakie straty spowodowało to zdarzenie w rybostanie. - Wystąpimy do jednostki, która wydaje koncesje, by wezwała firmę do przestrzegania jej zapisów – mówi Leokadia Mazur. - Szambo powinno trafić do oczyszczalni ścieków.

Wygląda na to, że mamy powtórkę z łódzkiej afery ściekowej, tylko w mniejszym wydaniu. Przypomnijmy, że tam odbiorcy szamba zamiast wylewać je do oczyszczalni ścieków, wlewali je do zlewni. Były to płyny szkodliwe: płyny, smary, oleje napędowe a nawet krew pochodząca z uboju zwierząt. Zarabiali na tym krocie, gdyż za odbiór szamba kasują pieniądze a nie płacą nic za ich utylizację. Sprawę nagłośniła telewizja TVN. Po tym reportażu złożono doniesienie do prokuratury, poleciały głowy.

W Kamiennej co prawda nie stwierdzono obecności płynów szkodliwych, ale bardzo prawdopodobne jest, że nie był to jedyny przypadek nielegalnego upuszczania ścieków. Kilka tygodni wcześniej Kamienna na krótko też zmieniła kolor na biały. Wtedy jednak zanieczyszczenia były na mniejszą skalę i zanim odpowiednie służby zorientowały się w czym rzecz, woda wróciła do normy.

Przeczytaj także: Żółta rzeka w Cieplicach