To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

W Gryfie będzie lepiej

W Gryfie będzie lepiej

Krzysztof Złocik jest najmłodszym prezesem klubu występującego w jeleniogórskiej klasie okręgowej. 29-letni szef Gryfa chce, aby zespół stał się wizytówką miasta, a w przyszłości zadomowił się w czołówce tabeli.

Przez kilkanaście lat występowałeś w Gryfie. Minioną rundę spędziłeś jednak w Czarnych Lwówek Śl. Co skłoniło Ciebie do zmiany barw?

KRZYSZTOF ZŁOCIK: - Barwy Gryfa reprezentowałem nieprzerwanie przez 11 lat. Grając w pierwszej drużynie byłem także trenerem grup młodzieżowych. O zmianie przynależności klubowej przede wszystkim zadecydował wybór nowych władz klubu. Wybranych osób nie widziałem na stanowiskach i zdawałem sobie sprawę, że współpraca by się nie układała. Jak pokazała rzeczywistość miałem rację. Twierdzę to po kondycji klubu, do jakiej go doprowadzili. Gryf po kadencji poprzedniego zarządu został z blisko 12 tys. zł długów. Ponadto po wyborach trafiła do klubu faktura za gaz z kwotą 2200 zł. Musimy jakoś wybrnąć z tej sytuacji. Z drugiej strony chciałem także spróbować sił w innym klubie. Gryf cały czas grał o utrzymanie, a gdy przechodziłem do Czarnych zespół walczył o awans.

Jak wspominasz czas spędzony w Czarnych?
- Czarni są klubem, w którym wszystko jest pozapinane na ostatni guzik. Bardzo wiele mogę zawdzięczać działaczom oraz trenerowi Jankowi Wronie. Robią w klubie świetną robotę. Ponadto bardzo miło współpracowało mi się z drużyną. Ciekawostką może być fakt, że formalnie wciąż jestem zawodnikiem Czarnych. W sprawie powrotu do Gryfa nie rozmawiałem bowiem z działaczami. Liczę, że dojdziemy do porozumienia (śmiech). Podkreślę, że gdybym nie został prezesem Gryfa na pewno dalej występowałbym w klubie z Lwówka Śl.

Bycie szefem klubu do łatwych zadań nie należy. Nie miałeś obaw przed objęciem tego stanowiska?

Obawa była tylko na początku. Byłem zdania, że jeśli wygram, to w zarządzie znajdą się ludzie, którzy przed wyborami zadeklarowali chęć współpracy. Zastałem klub w fatalnej sytuacji. Poprzedni zarząd zostawił dług rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Zdecydowałem się, aby pomóc mu wyjść z dołka i podnieść sobie poprzeczkę.

Co jako prezes będziesz chciał zmienić w klubie?
- Plany są ambitne i już w pewnym stopniu staramy się wcielać je w życie. W pierwszym tygodniu spełniania się w roli trenera odnowiłem kontakty ze stałym sponsorem klubu Noelem Wolnym, który z Gryfowa Śl. wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Wysłał nam wielką paczkę z kompletami nowych strojów. Udało nam się odnowić klubowe szatnie. Pomieszczenie mieszkalne na stadionie przejął klub. Będzie się tam mieścił pokój dla sędziów, kuchnia gospodarcza oraz sala posiedzeń z klubowymi pamiątkami. Jak za dawnych czasów będziemy zajmować szatnię, która ostatnio była przeznaczona dla gości. Będziemy chcieli zwiększyć ilość natrysków, a także zadbać o murawę. Jesteśmy w kontakcie z urzędem gminy i miasta, aby w najbliższym czasie zamontować na trybunach 400 krzesełek. Chcemy, aby obiekt i klub był wizytówką Gryfowa Śl. Przy dobrej współpracy z władzami miasta z burmistrzem Olgierdem Poniżnikiem na czele jest to możliwe.

A jakie cele sportowe stawiacie sobie przed rundą wiosenną?
Choć sytuacja w tabeli nie przedstawia się najgorzej, to naszym celem będzie walka o utrzymanie. W tabeli jest ciasno i ważny może okazać się każdy mecz. Zawodnicy, którzy jesienią reprezentowali nasze barwy zostają w drużynie. Ponadto do zespołu wrócił Radosław Wójcikowski, który ostatnio występował w Stelli Lubomierz. Ze Stelli trafił do nas także Marcel Laskowski. To nie koniec zmian kadrowych. Od połowy stycznia trenuje z nami Jakub Michalczewski, który obecnie jest piłkarzem Czarnych Strzyżowiec. W sparingach spisuje się bardzo dobrze. Z prezesem klubu ze Strzyżowca doszliśmy do porozumienia i liczymy się z tym, że do nas trafi. Nie jesteśmy tylko zapatrzeni w najbliższą przyszłość. Przede wszystkim chcemy budować zespół w oparciu o naszą młodzież. Dlatego duży nacisk kładziemy, aby juniorzy szybko wrócili do klasy okręgowej. Jeśli wszystko będzie układało się po naszej myśli, to w przyszłości powalczymy o coś więcej niż utrzymanie.


Komentarze (3)

tak tak jak każdy ma za przeproszeniem ,,w d*** " juniorów!

powodzenia ;)