Vipy i dobra zabawa na balu fundacji Szmajdzińskiego

Tegoroczny bal był już drugim zorganizowanym przez fundację im. Jerzego Szmajdzińskiego i Małgorzatę Sekułę-Szmajdzińską. Zaproszenie posłanki przyjęli, m.in. Ryszard Kalisz, Grzegorz Napieralski i Cezary Olejniczak. Wśród gości byli także lokalni samorządowcy, przedstawiciele palestry, właściciele firm.

Atrakcją samą w sobie, jak zwykle przy tego typu okazjach, był też sam prowadzący – Olgierd Poniźnik, który zabawiał gości. Jego dowcip i poczucie humoru udzielało się wszystkim.

Bal obfitował w wiele atrakcji. Jedną z nich była licytacja rozmaitych fantów. Pod młotek poszła, m.in. książka Ryszarda Kalisza z autografem autora, portret Aleksandra Kwaśniewskiego, był też album ze zdjęciami z wyjazdu polskiej młodzieżówki partyjnej sprzed wielu lat na Kubę, a w środku zdjęcie J. Szmajdzińskiego z.... Fidelem Castro. Za kilkaset złotych została sprzedana czapka Taliba, choć niektórzy myśleli, że to moherowy beret.

M.Sekuła-Szmajdzińska przymierzyła nakrycie i oznajmiła wszystkim, że ona naprawdę lubi mohery.

Wodzirej przygotował dla vipów specjalną konkurencję. Był to rzut projektami ustaw sejmowych do celu. R. Kalisz miał trafić w laskę marszałkowską projektem ustawy o związkach partnerskich. G. Napieralski musiał rzucić do kosza ustawą o odpadach, a C. Olejniczak miał za zadanie trafić do zamrażarki PiS-owskim projektem ustawy o ogrodach działkowych. Tę konkurencję wygrał R. Kalisz, który w nagrodę dostał krawat w bałwanki.

- Rysiu, ja bym cie chciała zobaczyć w nim w telewizji – zażartowała M. Sekuła-Szmajdzińska. Ale poseł Kalisz przekazał nagrodę do licytacji.

W czasie imprezy przeprowadzono także loterię fantową, a szczęśliwiec mógł kupić pączka, w którym ukryty był złoty pierścionek. Dochód z wszystkich tych atrakcji powiększał konto fundacji. W ubiegłym roku w czasie balu zebrano 38 tysięcy złotych, które w całości zostały przeznaczone na stypendia dla dzieci i młodzieży z regionu jeleniogórsko-legnickiego.

Uczestnicy balu szaleli do rana, a bawił ich zespół Tomski Band, który spełnił życzenie gospodyni i zagrał trochę rockowych kawałków. M. Sekuła-Szmajdzińska pokazała, że jest rock'n'rollową kobietą.