Prokuraturze nie udało się odnaleźć osoby, która pod koniec lipca tego roku wysyłała do jednego z księży jednej z jeleniogórskich parafii esemesy z groźbami. Śledztwo zostało umorzone.
Prokuraturze nie udało się odnaleźć osoby, która pod koniec lipca tego roku wysyłała do jednego z księży jednej z jeleniogórskich parafii esemesy z groźbami. Śledztwo zostało umorzone.
Ksiądz Radosław pierwszego esemesa dostał 30 lipca. Zdziwił się, bo nie dość, że nie znał numeru, z którego wysłano wiadomość, to sama treść go zaskoczyła.
- Osoba, która wysłała esemesy proponowała księdzu pewien układ, uzależniała swoje zachowanie, od zachowania duchownego. Chodziło o to, że nie ujawni publicznie pewnych informacji na temat księdza, jeśli ten na coś się zgodzi. O co konkretnie chodzi nie wiemy, bo taka konkretna propozycja nie padła w tych esemesach. Nie wiedział też o co chodzi sam pokrzywdzony, który na jeden z tych esemesów odpisał, pytając właśnie o co chodzi. Ale odpowiedź brzmiała, że on wie, co jest grane – opowiada Adam Kurzydło, Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze.
Prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku kierowania pod adresem księdza gróźb karalnych. Te kilka esemesów zostało wysłanych na numer księdza jednego dnia i więcej takich przypadków nie było. Duchowny przeraził się jednak całą sytuacją i złożył zawiadomienie.
- Postępowanie umorzyliśmy z powodu niewykrycia sprawcy. Od operatora telefonicznego obsługującego numer, z którego wysyłano esemesy, dostaliśmy biling połączeń wychodzących mniej więcej z tego przedziału czasu, kiedy wysyłane były wiadomości tekstowe. Udało się ustalić, że osoba posługująca się tym numerem dzwoniła i wysyłała esemesy gdzieś z Zabobrza – dodaje prokurator.
Śledczy dotarli też do osób, do których dzwoniono z tego „podejrzanego” numeru, ale nikt go nie znał.
- Byłem w tym czasie na wakacjach, dzwonił ktoś do mnie z tego numeru. Myślałem, że to w sprawach służbowych, ale i tak nie odbierałem. Pomyślałem, że jeśli to coś ważnego, to będą kolejne próby. Takich telefonów dostaję sporo, więc ten nie był niczym nadzwyczajnym. O tym telefonie przypomniał mi dopiero prokurator, gdy wezwał mnie na przesłuchanie w charakterze świadka – opowiada nam, pragnąc zachować anonimowość, mieszkaniec Jeleniej Góry.
Sam duchowny nawet nie przypuszczał kto i z jakich powodów miałby go szantażować. Czy jednak jeśli udałoby się namierzyć autora esemesów kierowanych do księdza, stanąłby on pod zarzutem kierowania gróźb karalnych? Trudno na ten temat spekulować, bo z groźbą mamy do czynienia wtedy, gdy wzbudza ona uzasadnioną obawę, że będzie spełniona. Na postanowienie o umorzeniu śledztwa duchowny może złożyć zażalenie.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...