Mężczyzna był winny koledze kilkaset złotych, a perspektywa pozyskania podobnej kwoty w najbliższym czasie nie wydawała się realna. Zdesperowany dłużnik postanowił spłacić swoje zobowiązanie rowerem sąsiada. Po prostu zabrał jednoślad spod wiaty z nieswojego podwórka i przekazał zniecierpliwionemu koledze. Sprawa okazała się załatwiona tylko doraźnie. Policja zapukała do drzwi złodzieja, który musiał wskazać, co zrobił z rowerem. Jednoślad wrócił do właściciela, dług wciąż pozostaje nie spłacony, a 47-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
Komentarze (8)
A może słowo wyjaśnienia, że ten Kruszyn to pod Bolesławcem, co dla jeleniogórzan ma spore znaczenie?
Bo NJ24 podaje wiadomości z całego terenu byłego województwa jeleniogórskiego?
Co nie zmienia faktu, że wypadałoby powiedzieć, gdzie to jest?
5 lat za kradzież roweru. Brak kary za spowodowanie dwóch śmiertelnych wypadków. Żart.
no bo rowery kradna zule, a ludzi na pasach rozjezdza szlachta. qurva, co za kraj.
Po "q" nie stawiamy już "u"! :)
miodek, co ty, qurva wiesz :-)
Sie przyłoncze i go popre, Miodka