![Uciekał z psychiatryka; ranił dwie pielegniarki](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/57501/szpital_w_niepewnosci_psychiatryk_boleslawiec__3_1024x683.jpg)
Z dwójki nastoletnich uciekinierów z oddziału dziecięco-młodzieżowego Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych, którzy uciekali wczoraj około godz. 20, rola jednego sprowadzała się tylko do zamiaru opuszczenia szpitala. Został zatrzymany jeszcze na terenie obiektu przez ochronę psychiatryka.
Drugi, szesnastolatek, uciekając, uderzył kilka razy pięścią w głowę pielęgniarkę, a drugą – żądając od niej kluczy – skaleczył odłamkiem rozbitej szyby w szyję; groził też jej śmiercią. Po opuszczeniu szpitala umykał szukającym go policjantom do północy – zatrzymano go na dworcu w Legnicy.
Jak informuje Violetta Nizoiołek, rzecznik jeleniogórskiej prokuratury okręgowej o dalszych losach nastolatka decydować będzie sąd rodzinny, bo chłopak nie ukończył jeszcze 17 lat. Może wprawdzie odpowiadać w trybie kodeksu karnego, bo czyny których się dopuścił zakwalifikowano, jako zagrażające ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu poszkodowanych, a to pozwala na potraktowanie „jak dorosłego” nawet 15-latka. O tym zdecyduje Sąd Rodzinny we Wrocławiu, właściwy ze względu na miejsce zamieszkania chłopaka. Na razie prokuratura złożyła wniosek do Sadu Rodzinnego w Bolesławcu o przeniesienie uciekiniera do innej placówki, bo w szpitalu bolesławieckim, ze względu na brak zabezpieczeń, nie może przebywać.
Chłopak do szpitala w Bolesławcu trafił w poniedziałek, 27 lutego, w trybie chorobowym, przywieziony przez ojca.
Komentarze (1)
UMYKAŁ