To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Tysiące złotych na demolowane wiaty

150 tysięcy złotych kosztuje rocznie budżet miasta utrzymanie wiat przystankowych. Aż jedna piąta z tego pochłania ich wymiana z powodu aktów wandalizmu.

W Jeleniej Górze znajduje się obecnie 226 przystanków. Połowa z nich jest wyposażona w wiaty.

- Proporcje te szybko się zmieniają. Tylko w latach 2010 – 2012 wystawiliśmy jedenaście nowych wiat i wymieniliśmy trzy inne na nowe. W tym samym okresie wyremontowano też 42 inne wiaty – mówi Marcin Zawiła, prezydent miasta.

Miasto ubolewa nad marnotrawionymi przez chuliganów publicznymi pieniędzmi.

- Szkoda, bo moglibyśmy te środki przeznaczać na zwiększenie tempa uzupełniania wiat na kolejnych przystankach – dodaje prezydent.

Komentarze (7)

Czytając ten artykuł, jakbym się cofnął do "słusznie minionych czasów", ten sam styl i sposób argumentacji "konieczności" podwyżek cen biletów. Brak natomiast jakichkolwiek ruchów w obszarze ekonomi i organizacji przedsiębiorstwa, panowie radni - to już onegdaj było i czym się skończyło?

Święte słowa

Brak skuteczności działania służb przeznaczonych do kontrolowania porządku w mieście, własnie owocuje dewastacją przystanków, brudem i bałaganem. Gdyby stratami jakie wynikną z tych dewastacji obciążać wspomniane służby za ich bezczynność, zapewne wandalizm byłby tylko frazesem!

więcej patroli straży wiejskiej na ulicach= mniej zniszczonych wiat... ale dla naszych dzielnych strażników, łatwiejsza kasa jest z mandatów za blokady itd. bo po co ryzykować życie w konfrontacji z "dresem"

człowiek to brzmi dumnie?

Sprawdźcie sobie kto naprawia te wiaty.

co poradzic ze straz miejska nie potrafi nawet dzieci po pasach przeprowadzic a co dopiero obslugiwac monitoring w miescie dlatego miasto jest w plecy wiecej niz te marne 150tys ale o tym glosno sie nie mowi