To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Trzeci sparing – druga porażka. Karkonosze płacą frycowe przed sezonem

Trzeci sparing – druga porażka. Karkonosze płacą frycowe przed sezonem

Trzeci sparing podopieczni Leszka Dulata rozegrali na boisku w Świdnicy z miejscową Spartą. Nie udało się wygrać, piłkarze Karkonoszy doznali drugiej porażki przed rozpoczynającym się sezonem.

Był to dość wyrównany mecz, a nam zabrakło skuteczności – powiedział Robert Rodziewicz po meczu ze Spartą. To prawda. Karkonosze tak jak i w poprzednim spotkaniu sparingowym zawodzą skutecznością. Mimo wyrównanej gry z teoretycznie lepszymi zespołami od siebie Karkonosze nie potrafią postawić kropki nad „i”. We wczorajszym pojedynku jeleniogórzanie nie przestraszyli się rywala, wręcz przeciwnie. Od pierwszych minut zaciekle atakowali, ostrzeliwując bramkę gości. Jednak żaden z jeleniogórskich piłkarzy nie zdołał pokonać golkipera Sparty. Na domiar złego goście w jednej ze woich nielicznych sytuacji potrafili znaleźć drogę do bramki strzeżonej przez Michała Dubiela.

Do przerwy Sparta po strzale Woźniaka prowadziła 1:0. - I połowa z naszą przewagą. Goście oddali dwa strzały z czego jeden wpadł do siatki – komentuje R. Rodziewicz. Na drugą połowę trener Leszek Dulat wysłał do boju zmienników. Jednak obraz gry nie uległ diametralnej zmianie. Mimo wysiłku i uporu Karkonosze straciły jeszcze dwie bramki. Pierwszą zaaplikował Karkonoszom jeden z piłkarzy młodego pokolenia – wychowanek Czarnych Żagań - Tomasz Urban, który obdarowany prezentem od jeleniogórskich obrońców nie miał większych problemów z pokonaniem Michała Dubiela.

Karkonosze nie poddawały się, a dowodem na to był świetny strzał Tomasz Jurczyka, po którym piłka zamiast wpaść do siatki gości tylko uderzyła w słupek.
Jednak zmarnowana okazja zemściła się na piłkarzach Karkonoszy.Ostatni cios w tym spotkaniu zadał zespół występujący na co dzień w trzeciej lidze, a egzekutorem okazał Felich, który ustalił wynik całego spotkania.

- Mecz mógł się zupełnie inaczej potoczyć. Sędzia nie uznał naszej bramki, która jak twierdził padła ze spalonego. To mogło odmienić losy całego spotkania – kontynuuje R. Rodziewicz, który nie dostał szansy gry od trenera Leszka Dulata

Trener dał szansę gry 22 zawodnikom, jednak w spotkaniu nie zagrała pozostała czwórka – Jurkowski, Kieć, Kochan i wspomniany Rodziewicz, a która wystąpiła w poprzednim meczu. Pod nieobecność trenera piłkarze byli zmotywowani do gry i za wszelką cenę chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Szkoda, że nie mogli udowodnić tego po powrocie trenera - w meczu przeciwko Sparcie. Spotkanie kontrolne dla wielu z piłkarzy jest jedną z niewielu szans udowodnienia sobie i trenerowi, że zasługują na występy w pierwszym zespole Karkonoszy.

Był to trzeci mecz sparingowy przed sezonem. Przypomnijmy, pierwszy zakończył się zwycięstwem jeleniogórzan 3:0 w straciu z Czarnymi Lwówek , a pozostałe dwa mecz eto porażki – jedna z Polonią Środa Wielkopolska 0:2 i wczorajsza z Polonią Spartą Świdnica 0:3

Co jest przyczyną takiej „gry w kratkę” przed sezonem?
- Jesteśmy, jeśli nie najmłodszym to jednym z najmłodszych zespołów IV Ligi. Większość z nas to młodzi ludzie powyżej 20 roku życia. Brakuje nam trochę doświadczenia i ogrania. Przydałoby się kilku doświadczonych zawodników, albo chociaż jeden, który mógłby podciągnąć naszą grę. Takim zawodnikiem bez wątpienia mógłby być Tomasz Malinowski, który ogrywał się min. w drugiej lidze. Z pewnością ten zawodnik byłby naszym głównym wzmocnieniem przed sezonem, jednak nie wiadomo czy zasili on nasze szeregi. Na razie musimy skoncentrować się na założeniach taktycznych, próbując zgrać się ze wszystkimi zawodnikami – dodaje na koniec Robert Rodziewicz.

Polonia Sparta Świdnica - Karkonosze Jelenia Góra 2:0 (1:0)

Karkonosze:Dubiel - Wawrzyniak, Siatrak, Polak (45' Kołodziejczyk) , Zagrodnik (45' Bijan), Kogut (45' Smolak ), Smoliński (45' Kuźniewski) , Malinowski ( 70' Korkuś) , Kowalski, (70' Kogut - druga zmiana), Kotarba ( 45' Jurczyk - 80' Gęca) , Krupa (45' Wojtas).