To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Trefl Sopot – PGE Turów 1:1

Wicemistrzowie Polski ze Zgorzelca w rywalizacji do trzech zwycięstw w półfinale play off (w minionym sezonie do czterech), doznali porażki w drugim wyjazdowym meczu z Treflem 71:77 (16:14, 15:26, 24:18, 16:19). Pierwsza konfrontacja zakończyła się zwycięstwem koszykarzy PGE Turowa  98:94.

Teoretycznie bliżej wielkiego finału jest drużyna trenera Jacka Winnickiego.  Czarno – zieloni muszą jednak wykorzystać atut własnej hali. Trzeci mecz już w sobotę, 12 bm. o godzinie 18. Transmisja w TVP Sport.  Kolejne spotkanie, które może przesądzić o awansie PGE Turowa w poniedziałkowy wieczór (14 bm.), również będzie można obejrzeć na telewizyjnym ekranie.

W zespole z Trójmiasta, który wygrywał 38:25 dobrą dyspozycją strzelecką wyróżnili się silny skrzydłowy Filip Dylewicz i Adam Waczyński (17 pkt.). Pierwszy seryjnie trafiał z dystansu. Pięć celnych rzutów zza linii 6,75 metrów to jego rekordowy wynik (razem w meczu 27 pkt.). W trzeciej kwarcie po udanych akcjach Michała Chylińskiego (17 pkt., 4 x 3), Michała Gabińskiego (4) po „trójce” Ronalda Moore'a zgorzelecki team doprowadził do remisu 60:60. Potem zawodnicy Turowa znów zaskoczyli strzelecką niemocą. Najwięcej pudłował lider gości Daniel Kickert (8 z 9 prób z gry). Zdobył tylko trzy punkty, w ostatniej kwarcie musiał opuścić boisko po piątym faulu. Za 15 „oczek” trafił David Jackson, za 8 Damian Kulig. W końcowej, emocjonującej minucie kluczową „trójkę” rzucił lider sopocian Łukasz Koszarek. Wcześniej koszykarz ze średnią 16 pkt. na mecz w tym sezonie spisywał się fatalnie.