To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Tragedia na przejeździe kolejowym w Jeleniej Górze

Tragedia na przejeździe kolejowym w Jeleniej Górze

Mężczyzna ominął spuszczone rogatki i wtargnął na tory kolejowe wprost pod szynobusa. Karetka pogotowia przyjechała natychmiast, ale na ratunek było za późno. Do tragedii doszło w niedzielę około godz. 13.15 na przejeździe kolejowym pomiędzy ulicami K. Miarki a Spółdzielczą w Jeleniej Górze. Badanie maszynisty szynobusa na alkomacie dało wynik 0,0. Przejazd jest zamknięty do zakończenia pracy przez śledczych, którzy starają się ustalić wszystkie okoliczności wypadku.

 
Szynobus jechał od strony Szklarskiej Poręby. Jak opowiadał maszynista, gdy szynobus był tuż przed przejazdem, z lewej strony na tory wtargnął mężczyzna. Szynobus dzieliło wtedy od niego około 4-5 metrów. Na zatrzymanie pojazdu przed pieszym nie było szans. Mężczyzna został śmiertelnie potrącony.
Mieszkańcy z okolicznych domów komentowali, że do takiego wypadku kiedyś musiało dojść. - Piesi ciągle przechodzą pomiędzy rogatkami na drugą stronę przejazdu - mówili.
- Nie jestem zabobonny, ale na rozjeździe przed tym przejazdem przez drogę przebiegł mi czarny kot - powiedział maszynista.
 
 
 
 

Komentarze (7)

jaki starszy mężczyzna? Skąd wy bierzecie takie niepotwierdzone informacje? Świadczy to tylko o waszej wiarygodności, a raczej jej braku, bando pismaków, łasych na ludzkie nieszczęście. Byle pstryknąć fotkę gdy krew jeszcze nie zastygła.
Młody chłopak bez dokumentów. Może miał zamiar skończyc ze sobą. Ja tez mam, kiedy czytam wasze sensacje

brawo za szybką reakcję dyżurnego i usunięcie kilku słów z tekstu.
Nieważne czy starszy czy młody, ważna jest tragedia ludzka i byc może brak kogoś przy nim, kto mógłby go chwycić za rękę w ostatniej chwili

To nie kokietuj tylko kończ. Jednego pieniacza będzie mniej

zrobię Ci na złość i nie skończę, klakierze

Wystąpił problem ze znakami. Pusty komentarz.

Tego tylko jeszcze brakowało, żeby u maszynisty były promile. Jakby to mogło mieć wpływ na uniknięcie tragedii. Policjanci najpierw sami powinni się zbadać, czy w ogóle nadają się tego dnia do pracy. A swoją drogą ciekawe, kto powinien badać trzeźwość policjantów.

wyrazy współczucia dla rodziny W ubiegłym roku sam mało co nie wjechałem pod pociąg z powodu zarośniętego krzakami przejazdu na ulicy ceglanej,po interwencji straży miejskiej kolej powycinała krzaki.W tym roku zpowrotem wszystko zarosło i nikt nie ma zamiaru tego usunąć Proszę redakcję NJ o zainteresowanie się tą sprawą aby nie musiano pisać o kolejnej tragedi