Wygięcie naczepy, która przewoziła prawie 35 kubików drewna zablokowało na kilka godzin ruch na ulicy W.Pola.
- Ruch jest utrudniony, bo jeden pas jest zablokowany – wyjaśniał asp. Waldemar Romańczuk.
Na pomoc kierowcy wyruszył dźwig z Kostrzycy. Przez najbliższe kilkadziesiąt minut ruch na tej ulicy będzie już nie tylko wahadłowy, ale nawet zupełnie wstrzymany.
Drewno wiózł doświadczony kierowca z Bystrej Podhalańskiej do Kostrzycy. Swoją trasę zakończył na Złotniczej, tam musiał się zatrzymać, bo dalej nie mógł już jechać.
- Trochę się przestraszyłem, bo to pierwszy raz kiedy przydarzyło mi się coś podobnego, a drewno wożę już od sześciu lat – przyznał Tomasz Frydel.
Zdaniem policji kierowca nie złamał żadnego prawa, nie przewoził bowiem zbyt dużo materiału, a felerna naczepa była nowa i na gwarancji.
- Nie widzę tutaj czynu zabronionego, awarie się zdarzają – relacjonował asp. Waldemar Romańczuk.
Foto. Gulbin |
Komentarze (3)
drzewo-rośnie ,scięte to drewno ,
30 m/przestrzennch to ok.21,24m/3razy 1m/3
..a moze *to drzewko miało jeszcze korzenie ..i jeszcze żyło! :dry:
To stało się na ulicy W.Pola jeŚli się mylę to Przepraszam. Wypowiedz policjanta awarie się zdarzają Sory naładowali drewna aż naczepa 'Jeczała na zakrętach' a na jednym z nich po prostu ją skręciło