Tenisiści na aucie

- Czuję się oszukany jako prezes – mówi Ryszard Dzięgowski. Pod koniec września ubiegłego roku miasto przysłało klubowi Spartakus przypomnienie, że mija termin użyczenia kortów i jeśli jest zainteresowany dalszym użytkowaniem, prosi o złożenie oferty. Klub od kilkunastu lat użytkuje 10 kortów znajdujących się przy ul. Sudeckiej. - Taką ofertę przygotowaliśmy – mówi Ryszard Dziegowski.

Kiedy jednak wpłynęła ona do urzędu, zastępca prezydenta Zbigniew Szereniuk poinformował, że zgłosił się inny podmiot zainteresowany dzierżawą kortów. No i że miasto w tej sytuacji ogłosi konkurs na zagospodarowanie tych obiektów. Klubowi przedłużono umowę tylko do końca czerwca 2009 roku. Później ukazało się ogłoszenie prezydenta, który zachęca podmioty do składania ofert na zagospodarowanie kortów. Z pisma wynika, że prezydent dopiero po zapoznaniu się z tymi ofertami ogłosi osobny konkurs na zagospodarowanie tej nieruchomości.

Właściwy już konkurs został rozpisany niedawno a oferty można składać do najbliższego czwartku (15 października). Spartakusowi natomiast przedłużono czas użytkowania kortów do końca października.
Jak mówi Ryszard Dzięgowski, nowe zasady spowodują wzrost cen za korzystanie z kortów. - Ledwo dopinamy budżet, gdybyśmy mieli jeszcze płacić za dzierżawę, musielibyśmy podnieść ceny – mówi. I pokazuje plan finansowy: roczny budżet klubu to ok. 56 tys. złotych, z czego wpływy z biletów to 46 tys. złotych. To ledwo starcza na utrzymanie dwóch kortowych, księgowej (pracują na umowy zlecenia) i bieżące utrzymanie kortów, terenu oraz opłaty za media.

Wg rozpisanego konkursu, nowy dzierżawca musiałby do miasta odprowadzać minimum 36 tys. złotych rocznie opłaty dzierżawnej.
Obecnie godzina korzystania z kortów dla dorosłych kosztuje 18 złotych (młodzież i studenci płacą 10 zł). - Jelenia Góra to nie Wrocław. Kto zapłaci 30 złotych za kort? - pyta retorycznie prezes.

- Chcemy, by ten obiekt był jak najlepiej zagospodarowany – mówi z kolei prezydent Marek Obrębalski. - Były nawet rozmowy w sprawie budowy tam hali tenisowej. Taka byłaby bardzo potrzebna w Jeleniej Górze. W mieście nie ma nawet dużego namiotu do gry w tenisa, a zważywszy na sukcesy zawodników, choćby mistrzostwo Polski tenisistek w kategorii do lat 14, jest potrzeba budowy takiego obiektu, który pozwoliłby na całoroczne korzystanie z kortów.

Rozstrzygnięciem przetargu zajmie się powołana do tego komisja, składająca się z urzędników – przedstawicieli kilku wydziałów. Prezydent zapewnia, że nie chodzi mu o pozbycie się Spartakusa z kortów. - Klub może przystąpić do tego konkursu, jak każdy inny podmiot – mówi.

Marek Obrębalski podkreśla, że kryteria są określone jasno. - Oferty powinny zawierać sposób zagospodarowania i wykorzystania terenu, harmonogram prac inwestycyjno-rozwojowych, wskazanie źródeł finansowania – wymienia. W dokumencie jest też mowa o czynszu dzierżawnym, w sezonie tj. od kwietnia do września ma być nie mniejsza niż 4 tys. złotych netto za miesiąc, w pozostałych miesiącach – minimum 2 tys. złotych netto (stąd wspomniane wcześniej 36 tys. złotych). Dzierżawa byłaby na okres 3 lat.

Tyle, że w przetargu jest wiele niejasności. Po pierwsze, nie ma określonej punktacji ani innych zasad oceniania ofert. Skąd startujący mogą wiedzieć, ile punktów i za co można otrzymać? Czyżby o wyborze decydowała uznaniowa decyzja komisji? - To pan zasugerował, nie będę tego komentował – powiedział naszemu dziennikarzowi Marek Obrębalski. - Kryteria są wymierne, kierujemy się dobrem miasta – zakończył rozmowę.
Czy rzeczywiście korty zmienią się nie do poznania? Czy powstanie nowoczesna hala? Przekonamy się po 15 października. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, oferty złożyły już dwa podmioty, nie licząc Spartakusa.

Tymczasem Ryszard Dzięgowski nie kryje rozczarowania. - Od roku nie wiemy, na czym stroimy – mówi. - Nie mogłem pozyskać sponsorów, bo nie wiem, czy klub zrzeszający 66 członków będzie istniał nadal. Z tego też powodu, nie występujemy do miasta o dotację na szkolenie dzieci i młodzieży. Nie zgłosiłem aplikacji do Polskiego Związku Tenisa o organizację imprezy ogólnopolskiej, bo nie wiem, czy będziemy mieli jeszcze dostęp do kortów. Jeden z przedsiębiorców chciał postawić tutaj balon, umożliwiający grę przez cały rok, ale jak dowiedział się, że nie mamy umowy z miastem przynajmniej na rok, zrezygnował z tego. A był już gotowy – mówi i pokazuje przygotowany do montażu balon.