Trudno w to uwierzyć, ale aż 80% klientów sklepu na telefon to ludzie starsi, schorowani, uwięzieni w swoich domach i nierzadko przykuci do wózków, balkoników czy lasek. Sporo spośród nich mieszka też w wieżowcach lub na wysokich piętrach. W takiej sytuacji znalazła się po wypadku pani Halina z Zabobrza. - Ten sklep jest dla mnie wybawieniem. Zamawiam przez telefon. Nie dość, że towar przywiozą mi do domu, to jeszcze wniosą na górę. Zakupy robię w nim od marca. Najczęściej raz, zdarza się, że dwa razy w tygodniu. Przeważnie kupuję artykuły spożywcze.
Swoją popularność sklep zawdzięcza wbrew pozorom nie starszemu, a młodemu pokoleniu. To dzięki nim emeryci w ogóle zaczęli korzystać z jego usług.
- Pierwsze zamówienie składają najczęściej dzieci. Mieszkają w innych miastach, zdarza się nawet, że za granicą i w ten sposób chcą pomóc swoim bliskim. Później rodzice dzwonią do nas już sami. Mamy takie osoby, do których regularnie dojeżdżamy – mówi pan Waldemar.
Ale to nie jedyni klienci sklepu na telefon. Należą do nich również ludzie pracujący, którzy nie znoszą kolejek do kasy i walki o wolny wózek w hipermarketach czy miejsce na parkingu.
- Jak pomyślę sobie, że po całym dniu pracy mam się jeszcze przeciskać między ludźmi w sklepie, to wolę zadzwonić i zrobić zakupy przez telefon. Wprawdzie pod domem mam nawet „Żabkę”, ale zaopatrywanie się w niej i tak drożej mnie wynosi niż w sklepie na telefon. Dzięki niemu mam święty spokój – chwali Krzysztof Sadowski.
- Liczba zamówień drastycznie się zwiększa wraz z nadejściem zimy. Wtedy wszyscy ci, którzy w ciągu roku mogą na własną rękę zaopatrzyć się w najbardziej potrzebne produkty, zaczynają częściej dzwonić – przyznaje pan Waldemar.
Artykuły spożywcze to jednak nie jedyny towar, jaki dostarcza pan Waldemar.
- Dawno temu zadzwonił do mnie na przykład klient z Warszawy, który zamówił kilka paczek Rafaello i bukiet kwiatów. Prosił, bym je dostarczył wybrance, ale za wszelką cenę nie zdradził jej nadawcy. Obietnicy dotrzymałem – wspomina pan Waldemar.
Atutem oferty sklepu jest dość niska cena za dowóz. W granicach miasta wynosi jedynie 5 złotych, a w przypadku zakupów powyżej 50 złotych transport jest gratis. Płatność odbywa się zazwyczaj gotówką, ale można też płacić kartą.
- Otworzyliśmy też usługę płatności PayPal dla dzieci starszych klientów, którzy mieszkają za granicą – dodaje pan Waldemar.
Towar pochodzi głównie ze sklepu właściciela. Nie ma więc obawy, że w przypadku nieodebrania przez klienta zakupów, cokolwiek się zmarnuje. W najgorszym przypadku trafi z powrotem na półkę. Póki co sklep ma w swojej ofercie artykuły spożywcze, domowe wyroby jarskie, chemiczne, papiernicze a nawet pocztę kwiatową.
- W planach mam jeszcze realizację recept, bo sporo klientów mnie o to pyta. A co dalej? Życie samo zweryfikuje – kończy pan Waldemar.
Sklep jest czynny od poniedziałku do soboty w godzinach od 8 do 20.
Zakupy na telefon to jedyny jak na razie tego rodzaju sklep w mieście. Zamówienie można złożyć telefonicznie, przez stronę lub sms. W większych miastach wirtualne sklepy są bardziej popularne, u nas ta forma zakupów dopiero zaczyna raczkować.
Komentarze (15)
Brawo dla Pana Edwarda!!! :)
I można w JELENIEJ zarobić :) JAK SIE CHCE
a jakiś numer telefonu do tego sklepu można poprosić :)
Numer tel. do sklepu to: 75/64-35-493 Pozdrawiam :)
tel. do sklepu !!!
75/64-35-493
Pozdrawiam :)
to jest najlepszy sklep w jeleniej gorze a jaka obsluga jestem zachwycona
codziennie robie zakupy w tym sklepie wszystko jest swiezutkie a jakie pierogi ruskie palce lizac
Robię w tym sklepie zakupy również do biura, wystawiają faky. Zamówienie składam e-mail'em, zakupynatelefon@onet.pl
Jest OK!
Sklep jest wspaniały!Obsługa i właściciel również!Aż się chce robić tam zakupy!
Wspaniały sklep obsługa jeszcze lepsza. A produkty zawsze świeże i smaczne. Polecam ten sklep sama robię w nim zakupy. :))
serdecznie dziękujemy za informację pomysł man się podobał i prosze czekać na zamówienia. Gratulacje B)
Pierogi są wspaniałe same rozpływają się w ustach niebo w gębie. Przepyszne! ;) B)
j.w